Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poradnik rowerowy: Bezpieczna jazda rowerem, czyli pamiętajmy o technice

Norbert Kowalski
Norbert Kowalski
Szymon Starniawski
Chociaż jazda na rowerze może wydawać się łatwa, jest wiele wskazówek, jak poprawnie poruszać się na dwóch kółkach. I jak wybrać odpowiedni dla nas rower.

Zakup najlepszego dla nas roweru nie jest tak prosty, jak mogłoby się wydawać. - Zanim kupimy rower, musimy się zastanowić, do czego będziemy go używali i po jakim terenie będziemy się poruszali - nie ma wątpliwości Marcin Olejniczak, właściciel sklepu i serwisu rowerowego Malta Bike.

I dodaje: - Jeśli ktoś lubi jazdę po górach, to powinien wybrać rower górski. Jeśli ktoś woli wycieczki dookoła Rusałki i chce, żeby rower był odpowiedni także do jazdy po mieście, to powinien wybrać rower crossowy, ewentualnie trekkingowy. Z kolei do samej jazdy po mieście czy do pracy wystarczy typowy rower miejski. A miłośnicy długich wycieczek po drogach mogą wybrać rower szosowy.

Z kolei Włodzimierz Nowak, rowerzysta i aktywista miejski, zwraca uwagę, że rower można również modyfikować do naszych potrzeb i wygód. - Kupiłem rower do jazdy terenowej, ale wymieniłem w nim opony na szosowe. Dużo wygodniej się z niego korzysta podczas codziennej jazdy. Jeśli dużo jeździmy, ważne jest siodełko i uchwyty, które zwiększają komfort prowadzenia. Ja mam tradycyjne skórzane siodełko na amortyzatorach. Ono amortyzuje wstrząsy, a do tego dopasowuje się do ciała. Mam też rączki ze skóry, które dają trochę lepszy komfort trzymania kierownicy - wyjaśnia Włodzimierz Nowak.

Wybór odpowiedniego roweru to jednak dopiero pierwszy krok. Ważna jest też technika jazdy. - Jeśli siedzimy na rowerze, to noga w najniższym położeniu pedała musi być lekko ugięta w kolanie. Dużo osób jeździ „palcami” i widać, że mają źle dobrany rower. W czasie jazdy będziemy „czuć mięśnie”. Jeśli uda bolą nas z tyłu, to znaczy, że siodełko jest za wysoko - wyjaśnia Piotr Rakowski, miłośnik kolarstwa szosowego.

- Holendrzy mają taki system, że człowiek nie przegrzewa się, kiedy jedzie takim tempem, że wystarcza mu tylko oddychanie nosem. Kiedy musi oddychać ustami, to oznacza, że przekracza już pewien punkt zmęczenia. Dlatego jeśli jeździmy załatwiać codzienne sprawy, najlepiej jeździć tak, by oddychać tylko nosem - to już z kolei słowa Włodzimierza Nowaka. On sam wykorzystuje rower przede wszystkim do poruszania się po mieście.

Z kolei Piotr Kurek, rowerzysta górski, radzi: - Ważna jest umiejętność czytania trasy i drogi. Musimy pamiętać, że inaczej jeździ się na asfalcie i na szutrowej drodze. Podobnie inaczej jeździ się, kiedy jest słońce lub pada deszcz. Jeśli nie ma potrzeby, staram się hamować spokojnie.

A Marcin Olejniczak dodaje: - Hamowanie powinno się odbywać z głową. Przy prędkości 30 km na godzinę nie naciskamy na siłę przedniego hamulca, bo polecimy przed kierownicę.

Rowerzyści podkreślają też, by korzystać ze wszystkich przerzutek i nie ustawiać „na stałe” tylko jednej kombinacji. - Nie jeździmy na jednej przerzutce, bo ją zniszczymy. Trzeba dobierać odpowiednie przerzutki doterenu. Na przykład podczas podjazdu ustawiamy przerzutkę z przodu na małą tarczę, a z tyłu na największą - mówi Piotr Kurek. Z kolei Piotr Rakowski wtrąca: - Przy zmianie przerzutek odpuszczamy nacisk na pedały, nie robimy tego „na sucho”. Łańcuch musi się delikatnie przestawić.

Jeżdżąc wieczorem lub w nocy, trzeba zadbać o naszą widoczność. Od niej zależy nasze bezpieczeństwo. Dlatego też nie powinniśmy oszczędzać na kupnie odpowiedniej lampki z przodu i z tyłu roweru. Warto też pomyśleć o zakupie kamizelki odblaskowej lub odblaskowej opaski na kostkę.

- Możemy być obwieszeni nawet jak choinka, byle tylko było nas widać. Oświetlenie musi być porządne. Jeśli chcemy jeździć w nocy przez las, to zwykła lampka za 20 złotych nam nie wystarczy. Trzeba będzie ponieść koszt nawet 200-300 złotych. To jest bardzo istotne, by widzieć, co jest przed nami a jeszcze bardziej, byśmy sami byli widoczni - mówi M. Olejniczak.

Podstawowym wyposażeniem każdego rowerzysty powinien być kask. Jednak warto także pomyśleć o odpowiednim stroju, zwłaszcza jeśli ktoś planuje dłuższe wycieczki. - Wbrew pozorom to też jest ważne, by dobrze nam się siedziało na siodełku i nie było nam za ciepło lub za zimno oraz by materiał odpowiednio oddychał. Nie chodzi o to, żebyśmy później cali opływali potem - opowiada Marcin Kawka.

Z kolei Piotr Kurek poleca również rowerzystom powyżej 50. roku życia jazdę z pulsometrem. - Sam również z nim jeżdżę i dbam o to, by bicie serca nie przekraczało do 160 uderzeń na minutę. Ponadto przed każdą jazdą nieosłonięte części spryskuję specyfikami przed kleszczami. Jeżdżę najczęściej po lasach i poza miastem, po terenach zielonych, więc lepiej się zabezpieczyć - opowiada Piotr Kurek. Rowerzyści przypominają także, by podczas jazdy mieć ze sobą coś do picia i regularnie uzupełniać płyny w organizmie.

Rowerowe dodatki
Bagażnik, błotniki, prędkościomierz - to tylko niektóre z dodatków, o jakie możemy wzbogacić nasz rower. - Błotnik jest bezdyskusyjnie konieczny. Szybko się opłaci, bez względu na pogodę, gdyż dzięki niemu odzież i rama roweru wolniej się niszczą - mówi Włodzimierz Nowak. I dodaje: - Jeśli chodzi o elektronikę przy rowerze, to już indywidualny wybór. Ja długo nie zwracałem na to uwagi, aż w końcu zainstalowałem sobie w telefonie aplikację do śledzenia trasy i prędkości przejazdu. I teraz z niej często korzystam dla przyjemności.

Piotr Rakowski zwraca za to uwagę, by zainwestować w odpowiednie rękawiczki rowerowe. - Jeśli ktoś chce jeździć długo, to powinien zainwestować we własne ręce. Przydatne są rękawiczki z wkładkami żelowymi i tzw. rogi do kierownicy, tak żeby można było zmienić pozycję dłoni w czasie jazdy - mówi.

Pedały zatrzaskowe
Rowerowym miłośnikom na pewno nie są obce pedały zatrzaskowe, które wykorzystywane są do bardziej profesjonalnej jazdy. Istnieją dwa rodzaje takich pedałów. - Są pedały górskie i szosowe. Pedał szosowy jest szerszy i ma trzy punkty zaczepienia buta oraz większą stabilność. Pedał górski pozwoli się szybciej wypiąć w sytuacjach kryzysowych czy awaryjnych. Pedały zatrzaskowe są potrzebne tym, którzy chcą wycisnąć maksimum z siebie i roweru. Jego główną zaletą jest to, że nie tylko na niego naciskamy, ale też go ciągniemy - wyjaśnia Marcin Olejniczak. I dodaje: - Zwykły rowerzysta nie będzie potrzebował takich pedałów, tym bardziej że mogą one stworzyć zagrożenie, jeśli nie umiemy się z nich sprawnie wypiąć. W takiej sytuacji w przypadku utraty równowagi lecimy jak kłoda z rowerem.

Info z Polski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski