Mam dwoje małych dzieci – dwuletniego synka i czteroletnią córeczkę. Ostatnio, dowiedziałam się od znajomej, że przy takich małych dzieciach trzeba uważać na dobór roślin domowych i ogrodowych. Czy rzeczywiście powinnam wystrzegać się kupowania jakichś roślin do domu, na taras czy do ogrodu bo mogą być szkodliwe dla zdrowia dzieci?
Tak. Powinniśmy pamiętać, że niektóre rośliny mogą zawierać substancje drażniące, a nawet trujące, co może zagrażać zwłaszcza małym dzieciom. Tym starszym możemy już więcej spraw wytłumaczyć, ale i tak nie ma co ryzykować. Warto więc znać właściwości roślin, żeby wiedzieć które z nich możemy bezpiecznie trzymać w domu, a których lepiej nie kupować lub gdy już je mamy, trzymać je poza zasięgiem dzieci.
Powodem zatruć czy podrażnień są substancje chemiczne w nich zawarte (na przykład w soku). Nawet więc w przypadku tych bardziej niebezpiecznych wystarczy trzymać się kilku prostych zasad: unikać kontaktu z sokiem roślin (przy pielęgnacji ich używajmy zawsze rękawiczek ochronnych), ustawić rośliny w miejscach niedostępnych dla dzieci tak, by nie zjadły kawałka łodygi, liścia czy owocu i, mimo rękawic, myć ręce po podlewaniu czy pielęgnacji.
Różnobarwne kuleczki psianki pieprzowej, przypominające cukierki mogą kusić dziecko, lepiej więc z niej w ogóle zrezygnować.
Sok hoi może powodować zawroty głowy, sok monstery drażni skórę i śluzówki, wilczomleczy (poinsecji i krotona) może drażnić skórę.
Uważajmy też na rośliny o ostrych kolcach lub liściach (juki, agawy, wszelkie odmiany kaktusów), bo poza zadrapaniami skóry mogą również uszkodzić oczy.
Kupując rośliny, zawsze spytajmy specjalistę o to, czy nie mają właściwości uczulających lub drażniących.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
