Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porządny i czysty Poznań? To zobaczcie, jak śmiecą poznaniacy [ZDJĘCIA]

Sławomir Kmiecik
Taki widok to niemal standard na ulicach Poznania
Taki widok to niemal standard na ulicach Poznania Fot. Waldemar Wylegalski
Kiedy znany polityk lub artysta z Warszawy przyjeżdża do Poznania, zawsze na publicznych spotkaniach wygłasza rytualne pochwały na temat "poznańskiego porządku". Ale na boku można już usłyszeć sarkastyczne uwagi: "To ma być ten porządny Poznań? Przecież wszędzie widać chaos, brud i śmieci!". Niestety, tak nas widzą... Sami zobaczcie, jak śmiecą poznaniacy. I to od lat. Mamy zdjęcia współczesne i archiwalne.

Co się stało z dawnym, czystym i porządnym Poznaniem? Takie pytania od przyjezdnych można usłyszeć już od wielu lat. Przybysze dziwią się, że miasto, które ciągle jeszcze ma w kraju opinię zadbanego i troszczącego się o wygląd ulic, placów, skwerów i parków, a także prywatnych posesji, tak bardzo zbrzydło, zszarzało, a przede wszystkim obrosło brudem i górami śmieci.

Owszem, przy okazji Euro 2012 miasto zostało w niektórych rejonach gruntownie wysprzątane. To prawda, wiele inwestycji publicznych sprawiło, że zapanował porządek na zaniedbanych terenach. Racja, niejeden poznaniak ma we krwi dbałość o "porzundek" i jeśli trzeba, to nawet podniesie z chodnika śmieci rzucone przez kogoś innego.

Ale z drugiej strony, jak długo można pocieszać się akcją wielkiego sprzątania i "pudrowania" miasta na piłkarskie mistrzostwa Europy, od których minęło już kilka miesięcy? Ile jeszcze krytyczne uwagi na temat brudu i bałaganu w Poznaniu da się przykrywać argumentem, że mamy okazały Stary Browar w miejscu, gdzie kiedyś walały się śmieci i sikały koty? Do kogo będą przemawiać zapewnienia o porządnych "z natury" poznaniakach, jeśli te opinie przyjezdni skonfrontują z przygnębiającymi obrazkami z ulic Poznania.

Wielu mieszkańców stolicy Wielkopolski żyje ciągle XIX-wiecznym mitem wyjątkowo gospodarnych, zaradnych, praktycznych i porządnych poznaniaków, którzy w dawnych czasach tymi przymiotami górowali nad resztą Polaków i dało się to odczuć w mieście. Warto tutaj przypomnieć zachwyt "Nadwiślanina", który w 1857 roku tak pisał o Poznaniu: "Ależ całe miasto jakże się zmienia! Kto od lat dwudziestu nie był w Poznaniu, nie poznałby go wcale [...] Drogi żelazne łączą już nasze miasto z Pomorzem, Brandenburgią i Śląskiem [...] Zaprowadzono oświetlenie gazem [...] coraz więcej kładzie się płyt kamiennych, czyli trotuarów [...], upiększa się miasto alejami drzew, sadzonych po głównych ulicach".

Piękny obraz, prawda? Dziś jednak z okresu świetności stolicy Wielkopolski i dawnego etosu poznaniaka niewiele zostało. Widać to na każdym kroku na ulicach Poznania... Czyste chodniki, zadbana zieleń, oświetlenie na ulicach - z tego słynęliśmy w XIX wieku i budziliśmy tym zazdrość mieszkańców innych rejonów Polski. A dziś? Wiele ulic, nie tylko na peryferiach miasta, tonie w błocie, tereny zielone przykrywają sterty śmieci, a lampy uliczne są wyłączane, bo miasto nie ma pieniędzy na rachunki ze energię. Może to i lepiej, że po zmroku zapadają ciemności? Mniej rzuca się w oczy brud, nie tak wyraźnie widać śmieci i zaniedbania...

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski