- Ustalenia, jakie dokładnie obrażenia wystąpiły u kobiety, będą znane dopiero w poniedziałek. Wtedy będziemy też rozmawiać z obiema uczestniczkami wypadku. Na razie nie ma rozstrzygnięcia w tej sprawie - mówi Andrzej Borowiak.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło u zbiegu ulic Marcelińskiej i Wojskowej. Na miejsce natychmiast wezwano policję i pogotowie ratunkowe. Udało nam się porozmawiać z kobietą, która prowadziła samochód. Jak tłumaczyła, rowerzystka wyjechała na jezdnię, kiedy ona skręcała już z ulicy Marcelińskiej w ulicę Wojskową.
- Nie mogłam jechać wtedy z dużą prędkością, bo skręcałam. Rowerzystka pędziła jak szatan - mówiła zapłakana uczestniczka wypadku.
Po wypadku samochód, którym jechała był lekko zarysowany, natomiast na poboczu leżał zniszczony rower 29-latki. Funkcjonariuszy, którzy po kilku minuatch pojawili się na miejscu, zaczepiali przechodnie, którzy przekonywali, że na tym odcinku zarówno kierowcy samochodów, jak i rowerzyści jeżdżą jak wariaci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?