Dla mnie Tadeusz Mazowiecki na zawsze pozostanie pierwszym niekomunistycznym premierem. Jedną z twarzy firmujących olbrzymią przemianę, jaka dokonała się w naszym kraju. Przede wszystkim jednak pamiętam go jako człowieka niesłychanie skromnego, unikającego awantur politycznych, "siłę spokoju". Ta "siła spokoju" przydałaby nam się w rozstrzyganiu istotnych spraw tego miasta.
Osobiście nie jestem zwolenniczką "pomnikomanii", upamiętniania nazwiskami czcigodnych obywateli ulic i placów, bo to często prowadzi do starć politycznych, obrzucania się wzajemnie błotem. Rozumiem jednak, że jest taka potrzeba społeczna. Szanuję ją. Jednak dobrze byłoby, aby z równym szacunkiem odnoszono się do propozycji upamiętnienia takich osób. Różnić można się, ale pięknie.
Fakt, że propozycja nadania imienia parkowi między mostami (swoją drogą całkiem fajna nazwa" Park między mostami") pojawiła się znienacka. Może to budzić podejrzenia, że ktoś próbuje ubić na tym jakiś interes polityczny. Zamiast jednak szukać drugiego dna, wsłuchajmy się w opinię Rady Osiedla Stare Miasto, której ten pomysł się spodobał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?