Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poważne opóźnienia w wypłacie dopłat

Wiesław Zdobylak
Przyczyną opóźnień w wypłacie dopłat  jest wadliwie działający system informatyczny
Przyczyną opóźnień w wypłacie dopłat jest wadliwie działający system informatyczny Archiwum Polska Press Grupy
Skandal informatyczny Prawie 600 rolników czeka na dopłaty.

Według danych Wielkopolskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do 29 stycznia br. w powiecie krotoszyńskim na wypłaty zaliczek z tytułu unijnych dopłat bezpośrednich czekało wciąż 581 rolników indywidualnych, którzy złożyli odpowiednio wcześniej swoje wnioski. Do końca stycznia do Agencji wpłynęło 3665 wniosków od rolników (w tej liczbie nie uwzględniono wniosków wycofanych). Pozytywnie rozpatrzono 3084 z nich na łączną kwotę 11 mln 79 tys. 375 zł. Ponadto o dopłaty bezpośrednie ubiegało się 822 producentów rolnych, a więc osób fizycznych i prawnych  prowadzących biznes rolniczy na dużą skalę i w rygorach działalności gospodarczej w skali całego kraju. Wypłacono im w sumie aż 1 mln 464 tys. 392 zł unijnego wsparcia.

Liczby te wyglądają co prawda imponująco, ale to tylko część prawdy o tegorocznym sposobie udzielania wsparcia unijnego dla polskich, w tym wielkopolskich, rolników. Okazuje się bowiem, że tempo wypłacania dopłat bezpośrednich jest wysoce niezadawalające i już wywołało głośne protesty wielkopolskich organizacji rolniczych, z Wielkopolską Izbą Rolniczą na czele. Prezes Izby  Piotr Walkowski już w połowie stycznia alarmował opinię publiczną, że nowy system informatyczny obsługujący realizację wypłat bezpośrednich dla rolników działa wadliwie, a opóźnienia powstałe w wyniku nieudolnego usuwania awarii systemu poważnie zakłóca rytm pracy rolników i zagraża harmonijnemu wejściu wielkopolskiego rolnictwa w okres wiosenny, z którym wiążą się spore nakłady finansowe związane z pracami polowymi. A trzeba pamiętać, że nasze województwo zostało w  bardzo poważny sposób dotknię-te ubiegłoroczną klęską suszy, która poważnie odbiła się na budżetach producentów rolnych, zwła-szcza zajmujących się produkcją zwierzęcą.  Dalsze zakłócenia w  dopływie środków finansowych mogą mieć więc bardzo przykre konsekwencje, np. w postaci konieczności wybijania stad bydła lub trzody.

Istotnie sytuacja jest bardzo niepokojąca. Poprzedni minister rolnictwa Marek Sawicki z PSL zapewniał jeszcze jesienią ub.r., że do końca 2015 roku rolnicy otrzymają na swoje konta w ramach dopłat bezpośrednich ponad 4 mld zł. W rzeczywistości, w okresie od 1 grudnia 2015 r., kiedy wypłaty ruszyły, do końca ubiegłego roku,  do kieszeni 252 tysięcy rolników w całej Polsce  trafiło zaledwie 256 mln zł, czyli 16 razy mniej niż obiecywano (!).   Obecnie sytuacja niewiele się poprawiła. W województwie wielkopolskim do 29 stycznia br. 120.912 rolników złożyło wnioski o dopłaty, 99 tysięcy z nich rozpatrzono pozytywnie i wypłacono w sumie 327 mln 121 tys. 653 zł. Do tego trzeba doliczyć 34.829 wniosków od producentów rolnych, na których konta przelano 74 mln 619 tys. 499 zł. W sumie wielkopolscy rolnicy otrzymali do tej pory niewiele ponad 401,7 mln zł.

Jak nas poinformował dyrektor Wielkopolskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Poznaniu Krzysztof Adam-kiewicz „tempo realizacji [wypłat dopłat bezpośrednich] nie jest zadawalające. Przyczyny takiej sytuacji wynikają z niedostatecznego nadzoru nad zamówieniem i  prawidłowością wykonania systemu informatycznego przez wykonawcę, a także z niedotrzymania umów i przyjętych zobowiązań”, Innymi słowy potwierdzają się nieoficjalne informacje, że system informatyczny jest skonstruowany nieudolnie, a jego kolejne moduły wdrażane są z poważnymi opóźnieniami. Istnieje też podejrzenie, że całej sprawie towarzyszy klimat korupcyjny, związany z funkcjonującym od lat nieformalnym układem politycznym w bezpośrednim otoczeniu rolnictwa. Tak czy siak, sprawa jest poważna, o czym można się było przekonać, kiedy na początku stycznia pojawiły się w przestrzeni publicznej przestrogi, że  na Polskę mogą spaść  poważne unijne kary finansowe za nierealizowanie w terminie polityki wypłat.

Kierownictwo ARIMR jednak uspokaja rolników. Przypomina chociażby, że „wsparcia bezpośredniego dokonuje się w nie więcej niż dwóch ratach w okresie od dnia 1 grudnia do dnia 30 czerwca następnego roku kalendarzowego”. Należy zatem rozumieć, że ARiMR mieści się w ramach czasowych. Dlatego też dyrektor WOR ARiMR w Poznaniu przypomina np., że w lutym planuje się wypłatę 1 mld zł dla ok. 100 tys. rolników, co ogółem oznaczać będzie, iż 850 tys. rolników otrzyma do tego czasu płatności na łączną kwotę 7,43 mld zł (co stanowi 51 proc. całkowitej „koperty finansowej”). Z kolei w marcu planuje się wypłatę 3 mld zł dla ok. 300 tys. rolników. Wtedy też płatności otrzyma ogółem 1 mln 150 tys. rolników, a opiewać one będą na łączną kwotę 10,4 mld zł, czyli 72 proc. „koperty finansowej”. Cały cykl wypłaty dopłat bezpośrednich zakończy się w okresie kwiecień-czerwiec, kiedy to zostanie dokonana wypłata pozostałej kwoty z „koperty finansowej” w wysokości  3,7 mld zł, które to środki trafią do ok. 200 tys. rolników. Jednym słowem „przewidywany harmonogram wypłat mieści się w dopuszczalnych prawem terminach”. Tak przynajmniej utrzymuje wielkopolskie kierownictwo ARiMR. Pozostaje  więc mieć nadzieję, że kłopoty z wypłatami wreszcie się skończą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski