Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat grodziski: Jeżdżą busem i rzucają jajkami. Coraz więcej zniszczonych elewacji

Magdalena Łukaszewska
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Mariusz Kapala
W Rostarzewie pojawił się dość nietypowy, ale bardzo poważny problem. Nieznani sprawcy od pewnego czasu jeżdżą po miejscowości i obrzucają jajami przydrożne domy i inne budynki. Sprawą zajmuje się policja.

O tym dość procederze poinformował władze gminy Rakoniewice komendant miejscowego posterunku policji.

- Dosłownie rzecz ujmując mamy problem z jajami. Po Rostarzewie od jakiegoś czasu jeździ biały bus. Jak wynika z naszych informacji podczas przejazdów wzdłuż drogi krajowej DK 32, z pojazdu nieznani sprawcy wyrzucają jaja. Tymi jajami obrzucane są przydrożne budynki mieszkalne, w tym również rostarzewski ratusz- wyjaśniał Tomasz Górny.

Funkcjonariusze usilnie pracują nad tym, aby namierzyć sprawców. - Na razie otrzymaliśmy informację od właścicieli dwudziestu sześciu budynków. Wszystkie te obiekty zostały zabrudzone poprzez obrzucenie jajami. Zaznaczę w tym miejscu, że żółtka i białka jaj zostawiły na tych budynkach trwałe ślady, których nie można się ot tak pozbyć. Mieszkańcy są bezradni i każdego dnia sprawdzają czy nie przybyło nowych zniszczeń - zaznaczał komendant.

Podobnie jest również w przypadku niedawno wyremontowanego, zabytkowego ratusza w Rostarzewie. Budynek niemal z każdej strony ma zniszczoną elewację. Doskonale widać też te miejsca, o które rozbijane były jajka. Śladów jest sporo.

Zobacz też: Akcja straży w centrum Gniezna

- Mimo że cała sprawa może niektórym wydawać się nieco zabawna to traktujemy ją bardzo poważnie. Do tej pory ustaliliśmy, że jaja jakimi obrzucane są budynki w Rostarzewie nie są polskiego pochodzenia. Są to jaja z Niemiec. Przypuszczamy, że zostały one wycofane z produkcji po aferze z użyciem na wielu fermach środka o nazwie Fipronil. Wbrew pozorom pochodzenie tych jaj można było bardzo łatwo sprawdzić i gdyby były one polskiej produkcji to bez problemów dotarlibyśmy do fermy. W związku z tym, że najpewniej pochodzą one zza naszej zachodniej granicy, podejrzewamy, że miały zostać przeznaczone do utylizacji, a osoby, którym to zlecono być może odpowiadają za sytuację w Rostarzewie lub są powiązane ze sprawcami zniszczeń, jakich dokonano w tej miejscowości- tłumaczył uczestnikom zebrania Tomasz Górny.

Komendant poinformował, że do podobnych zajść najczęściej dochodzi w środy pomiędzy godz. 17 a 18.30. Przypadki takie odnotowano też w innych miejscowościach wzdłuż drogi krajowej DK 32.

POLECAMY:

Co jest na zdjęciach? [TEST GWARY]

Studniówki 2018 [ZDJĘCIA]

Stary Poznań na zdjęciach!

Loty z Poznania w 2018 roku

Wszystko o Lechu Poznań

Szybki test dla poznaniaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski