Do groźnego pożaru doszło w okolicy Łosińca pod Skokami. Tam żywioł strawił pół hektara poszycia. Na szczęście płomienie nie dotarły do koron drzew. Gdyby tak się stało, żywioł byłby jeszcze trudniejszy do opanowania. Pożary w lasach wybuchały także w okolicy Glinna i Podlesia Kościelnego.
- Nie oszukujmy się, to nie jest samozapłon czy zapalenie od porzuconego szkła. To musiał być człowiek - twierdzi Tadeusz Stasiak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Wągrowcu. - We wszystkich tych przypadkach najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru był niedopałek papierosa lub iskra z przejeżdżającego auta. Zachowajmy więc szczególną ostrożność. Na szczęście spadł deszcz, ale zapowiadana jest już kolejna fala upałów. Przy takich temperaturach trawa zmienia się w... siano. Wystarczy maleńka iskra, aby doszło do zapłonu - wyjaśnia Tadeusz Stasiak, który apeluje jednocześnie o zachowanie zdrowego rozsądku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?