Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powidz: Śledztwo ws. nagród dla żołnierzy NSR

Łukasz Cieśla
33. Baza Lotnictwa Transportowego w Powidzu
33. Baza Lotnictwa Transportowego w Powidzu Grzegorz Dembiński
Przekraczanie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz oszustwa – takie zarzuty postawiono pięciu żołnierzom z 33. Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Nieprawidłowości dotyczą wypłacania nagród dla żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych.

NSR to formacja zrzeszająca ochotników, którzy wspierają regularną armię w razie zagrożenia wojną, zamachami czy klęskami żywiołowymi. Co pewien czas członkowie NSR muszą brać udział w szkoleniach. Dostają za nie wynagrodzenia, raz w roku mogą też dostać nagrodę w wysokości 2 tysięcy zł.

Właśnie przy wypłacie nagród miało dojść do nieprawidłowości, a pięciu żołnierzy z bazy w Powidzu usłyszało zarzuty. Są związane z przekraczaniem uprawnień, a ich działania miały przysporzyć korzyści finansowych członkom NSR.

Jeden z podoficerów z Powidza miał wypłacać członkom NSR nagrody, które się im nie należały, bo nie spełniali różnych wymogów formalnych. Inni podejrzani, gdy od jednego z członków NSR otrzymali doniesienie o nieprawidłowościach, ponoć tuszowali sprawę. Chodziło o fałszowanie wyników kontroli i umniejszanie skali nieprawidłowości. Do procederu miało dojść w latach 2012-2015.

- Nagrody rzeczywiście były wypłacone żołnierzom NSR-u. Jednak w kilkunastu przypadkach te osoby nie spełniały wymogów formalnych, by takie nagrody otrzymać. W ten sposób doszło do nienależnych wypłat na kwotę kilkudziesięciu tysięcy zł. Nagrodę roczną otrzymał na przykład żołnierz, który tylko przez jeden dzień brał udział w szkoleniu NSR – mówi prokurator kpt. Łukasz Jakuszewski, z działu wojskowego poznańskiej prokuratury.
Żołnierze z Powidza nie chcą komentować zarzutów stawianych przez prokuraturę. - Nasi żołnierze nie zostali aresztowani, nie przyznają się do winy i zostali skierowani do wykonywania innych zadań. Na tym etapie trudno komentować zasadność stawianych im zarzutów - mówi mjr Grzegorz Schmidt, oficer prasowy 33. Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu.

Jednak, jak mówi prowadzący postępowanie prok. Łukasz Jakuszewski, niektórzy z podejrzanych przyznali się do stawianych zarzutów. - O treści ich wyjaśnień, na tym etapie postępowanie, nie będę mówił – podkreśla prok. Jakuszewski.

Z kolei żołnierz, który odpowiadał za wypłatę nagród, nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień. Nie wiadomo więc, dlaczego wypłacał rzekomo nienależne nagrody.

Prokuratorzy wojskowi prowadzą sprawę wspólnie z poznańską delegaturą CBA. Jak podało CBA w wydanym we wtorek komunikacie, sprawa jest rozwojowa. Z naszych informacji wynika, że śledczych interesuje również wątek żołnierzy NSR, którzy pobierali nienależne im nagrody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski