Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powstaniec wielkopolski i saper spod Monte Cassino, generał Konstanty Skąpski może stać się patronem ulicy w Poznaniu

Grzegorz Okoński
Konstanty Skąpski (pierwszy z prawej) pod Monte Cassino, po zdobyciu klasztoru. Drugi od lewej – generał Władysław Anders
Konstanty Skąpski (pierwszy z prawej) pod Monte Cassino, po zdobyciu klasztoru. Drugi od lewej – generał Władysław Anders Klub Byłych Żołnierzy 7 Pułku Saperów Wielkopolskich i Ich Rodzin
Generał Konstanty Skąpski może stać się patronem jednej z poznańskich ulic – jego postać zostanie przywołana na jednym z najbliższych posiedzeń Komisji Kultury i Nauki Rady Miasta. Jest nawet szansa, że ten powstaniec wielkopolski i dowódca spod Monte Cassino doczeka się patronatu ulicy w sąsiedztwie terenu poświęconego swojemu przyjacielowi – generałowi Władysławowi Andersowi.

- Generał Skąpski był człowiekiem bardzo skromnym i równie odważnym, do tego mocno związanym z Poznaniem – zapewnia Włodzimierz Becker z Klubu Byłych Żołnierzy 7 Pułku Saperów Wielkopolskich i Ich Rodzin, inicjator akcji upamiętnienia generała. - Ale mimo jego zasług dla miasta i Wielkopolski, znają go tu nieliczni. Jest szansa by to zmienić.

Z życiorysem generała i propozycją saperów zapoznali się już prezydent Jacek Jaśkowiak i radni, a Grzegorz Ganowicz, przewodniczący Rady Miasta zwrócił się do Macieja Wudarskiego, zastępcy prezydenta miasta o rozpatrzenie możliwości upamiętnienia generała przez nadanie mu patronatu ulicy.

- Sprawę znam, jest w porządku obrad komisji – mówi Mateusz Rozmiarek, zastępca przewodniczącego Komisji Kultury i Nauki Rady Miasta. - Moim zdaniem, jest szansa, by po spełnieniu wszystkich wymogów proceduralnych, jeszcze w tym roku nadać wytypowanej już wstępnie ulicy, która nie ma jeszcze nazwy, imię generała Konstantego Skąpskiego.

Polecamy też:

Chwaliszewo przed wojną nazywane było poznańską Wenecją. Było tam naprawdę pięknie!Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

15 najpiękniejszych zdjęć przedwojennego Poznania. To prawdz...

Co ciekawe, sylwetką generała zainteresowały się też już władze Kalisza, jako że tam 21 stycznia 1894 roku przyszedł on na świat, i tam się uczył – z gimnazjum zresztą wydalono go za udział w strajku szkolnym. Barbara Gmerek, wiceprezydent Kalisza przekazała poznańskiemu Klubowi informację, że postać generała Skąpskiego jest już w banku osób wybitnych, przewidzianych do nadania patronatu ulicom, placom i rond.

- Zgłasza się do nas dużo instytucji i wielu mieszkańców z propozycjami sylwetek, nadających się na patronów – informuje Mateusz Rozmiarek. - Obecnie lista liczy około 230 nazwisk, niektórych czekających od lat: nie kwestionujemy ich zasług, ale w przestrzeni miejskiej już po prostu brakuje ulic bez nazwy. Inicjatorzy jednak nieraz sugerują nadanie nazwy skwerkowi, zaułkowi, czy parkowi, które – dotąd bez nazwy – łatwiej znaleźć i nazwać.

Po wstępnym zaopiniowaniu przez Komisję i jej zgodzie, propozycja trafi do Geopozu, skąd wróci do radnych z projektem uchwały i dokładną lokalizacją ulic po 3-6 miesiącach. Wtedy radni mogą oficjalnie podjąć decyzję o nadaniu ulicy patronatu generała.

Życiorys Konstantego Zdzisława Skąpskiego mógłby być podstawą scenariusza filmu: stopnia oficerskiego dosłużył się w czasie I wojny światowej (wcześniej jako student w Petersburgu zajmował się działalnością niepodległościową), odznaczany za udział w walkach, na własną prośbę przeniesiony do I Korpusu Polskiego gen. Józefa Dowbora Muśnickiego, a po odzyskaniu niepodległości brał udział w rozbrajaniu Niemców w Warszawie i jako dowódca 1 kompanii I Baonu Saperów – uczestniczył w Powstaniu Wielkopolskim. W następnych latach m.in. brał udział w wojnie polsko - bolszewickiej, gdzie za ocalenie sztabu 17 Dywizji Piechoty przed atakiem rosyjskiej kawalerii pod wsią Kowale otrzymał order Virtuti Militari.

- Generał był mocno związany z Poznaniem, tu oprócz roli w Powstaniu sprawował stanowiska sztabowe i był dowódcą 7 Baonu Saperów Wielkopolskich – opowiada Włodzimierz Becker. - Przez Rumunię, Francję, marokańską Casablankę przedostał się do Wielkiej Brytanii, gdzie organizował i szkolił polskie jednostki saperskie. Brał udział w walkach pod Monte Cassino, gdzie m.in. przelatywał nad umocnieniami obsadzonymi przez Niemców niewielkim samolotem, by rozpoznać lepiej punkty oporu i gdzie dowodził saperami, usuwającymi miny i formującymi przejścia dla szturmujących żołnierzy polskich. W 1970 roku wrócił do Polski i rok później tu zmarł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski