Pożar w Szamocinie. Przygnębiający obraz zniszczonej hali [ZDJĘCIA]

Akcję gaśniczą utrudniała wysoka temperatura i stan zaawansowania pożaru. Gdy w sobotę wieczorem na miejscu pojawili się pierwsi strażacy, ogniem objęte było 3/4 obiektu. Budynek jest całkowicie zniszczony. W wielu miejscach zawalił się dach. Runęła również ściana jednej z hal magazynowych. W poniedziałek po południu cały czas czuć było zapach spalenizny i unosił się dym z tlących się jeszcze resztek.

Śledztwo w sprawie ustalenia przyczyn pożaru prowadzi Prokuratura Rejonowa w Chodzieży.

– Na miejscu przeprowadziliśmy w poniedziałek czynności z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa oraz prokuratora. O przyczynach na razie się nie wypowiadam. Zostanie to szczegółowo ustalone po opinii biegłego

– wyjaśnia prokurator Michał Zajączkowski z Prokuratury Rejonowej w Chodzieży.

Burmistrz Szamocina Eugeniusz Kucner nie pamięta, żeby w przeszłości doszło do tak wielkiego pożaru na terenie Miasta i Gminy Szamocin.

– Jako samorząd nie mamy wielu możliwości pomocy poszkodowanej firmie. Jest to obwarowane innymi przepisami, niż w przypadku osób fizycznych. Jedyne, co mogę zrobić na teraz, to udzielenie ulgi podatkowej. Nasz inżynier ds. budownictwa jest na miejscu i aktywnie pomaga przy odtwarzaniu tych rzeczy, które są potrzebne do odbudowy tego zakładu.

Według Eugeniusz Kucnera zakład zatrudnia ok. 150 osób. Wszystkim grozi widmo utraty pracy.

– To jest tragiczne wydarzenie dla Szamocina. Nie chcę operować dokładnymi liczbami ile stracimy z tytułu odpisu z PIT-u.

Nastroje wśród pracowników po tym tragicznym pożarze są fatalne.

Najwięcej wśród nas jest kobiet. Jesteśmy załamani i wstrząśnięci

– mówi anonimowa osoba.

Źródło: pila.naszemiasto.pl