Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar w Wąsowie: Pałac ma dostać 140 tys. zł

Łukasz Cieśla
Pożar pałacu wybuchł w sobotni wieczór 19 lutego 2011 roku
Pożar pałacu wybuchł w sobotni wieczór 19 lutego 2011 roku Archiwum
W głośnym procesie dotyczącym pożaru pałacu w Wąsowie zapadł częściowy wyrok. W poniedziałek poznański Sąd Okręgowy nakazał ubezpieczycielowi, firmie Hestia, wypłacenie pałacowi 140 tys. zł. Orzeczenie jest nieprawomocne.

- To wyrok częściowy, który dotyczy wyłącznie zniszczonych ruchomości. Na tym etapie sprawy w pełni nas satysfakcjonuje. Jednak nadal domagamy się pozostałej kwoty dotyczącej zniszczenia pałacu. W tym zakresie proces się toczy – podkreśla adw. Artur Kucznerowicz, pełnomocnik spółki Anrest, która jest właścicielem pałacu.

Poniedziałkowy, częściowy wyrok, zapewne zostanie zaskarżony przez firmę Hestia.

Pałac spłonął w 2011 roku. Zdaniem jego właścicieli, firma Hestia wypłaciła zbyt małe odszkodowanie. Zarzucili również poważne zaniedbania zawodowym strażakom z Nowego Tomyśla. W pozwie, który skierowali do sądu, domagali się od Hestii łącznie 4,4 mln zł z odsetkami, a od straży pożarnej 5,9 mln złotych odszkodowania.

O szczegółach procesu pisaliśmy przed rokiem. Stronę pałacu wziął biegły – były strażak Jerzy Kanurski. Skrytykował działania strażaków gaszących pożar w Wąsowie. Stwierdził m.in. że praktycznie wszystkie prądy wody były kierowane pod wiatr, brakowało właściwej koordynacji działań.

CZYTAJ TAKŻE: Pałac w Wąsowie chce 6 mln zł za rzekome błędy strażaków

Tymczasem straż pożarna zarzuciła Kanurskiemu brak kompetencji, absurdalne wnioski oraz uprzedzenia do straży rzekomo wynikające z jego dawnych kłopotów. Przed laty, jako zawody strażak, miał poważny konflikt z podwładnymi i stracił kierownicze stanowisko. Straż podkreśla również, że w dniu pożaru obsługa pałacu, zanim wezwała pomoc, przez kilkanaście minut kasowała sygnały o ogniu na jednym z pięter. Kasowała być może dlatego, że błędnie uznała, że system włączył się z powodu zapalenia papierosa przez któregoś z gości. Tymczasem ogień pojawił się w pokoju na poddaszu i szybko się rozprzestrzeniał.

Sąd do tej pory nie ocenił, kto ma rację w sporze o kilka milionów złotych i przebieg akcji gaśniczej.

ZOBACZ TAKŻE
Dwóch chłopców zginęło w pożarze. Rodzice skazani za nieumyślne spowodowanie śmierci:

Źródło: TVN24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski