Początek wczorajszego pojedynku finałowego był bardzo udany dla Polaka, który prowadził 3:1. Jednak szybko Diez wyrównał i o wyniku pierwszej partii decydował tiebreak. Kapaś źle zaczął, nie utrzymał swojego serwisu i przegrał do trzech. Drugi set już zdecydowanie potoczył się pod dyktando Kanadyjczyka.
Tenisista zza oceanu zaprezentował dobre wyszkolenie techniczne i urozmaicony tenis. Polak przez całe zawody grał bardzo solidnie, często wykorzystując mocny serwis. W decydującym spotkaniu zabrakło niewiele do osiągnięcia końcowego sukcesu.
- Dziękuję kibicom za wsparcie i doping. Byłem zmobilizowany przed finałem, ale nie udało się wygrać. Myślę, że to był dla mnie udany turniej - powiedział po meczu Andrzej Kapaś.
Warto dodać, że reprezentujący a co dzień klub AZS Poznań tenisista w pierwszej rundzie pokonał po raz pierwszy w swojej karierze rozstawionego z dwójką Marcina Gawrona.
Z występu na kotach w Sobocie zadowolony był również Steven Diez. Zwycięzca zawodów otrzymał 27 punktów do rankingu ATP i czeka na kwotę 1950 dolarów.
W sobotę w grach półfinałowych Kapaś pokonał rewelację turnieju 18-letniego Pawła Ciasia z Sopotu 6:3, 6:0. Natomiast w drugim, stojącym na wysokim poziomie meczu faworyzowany Atilla Balazs (1, Węgry) przegrał z Diezem 5:7, 6:7 (3:7).
W finale gry podwójnej sukces polskiego debla: Tomasz Bednarek/Mateusz Kowalczyk zwyciężyli parę Aleksander Bury (Białoruś)/Deniss Pavlovs (Łotwa) 6:2, 6:7 (5:7), 11:9.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?