Poznań: 8,5 tys. zł - to średnie zadłużenie w spółdzielniach. Nie płacą, bo nie chcą lub nie mają

Tak wynika z danych przygotowanych przez TNS Polska na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

- Jest to o 1250 złotych mniej od średniej krajowej - wyjaśnia Kornelia Hendżak z Krajowego Rejestru Długów.

W poznańskich spółdzielniach mieszkaniowych duże problemy z płaceniem czynszów ma około 4 procent członków.

Jak wyjaśnia Iwona Ossowska ze Spółdzielni Mieszkaniowej Osiedle Młodych na koniec ubiegłego roku zadłużenie mieszkańców wynosiło ponad 7, 2 miliona złotych. To o 730 tysięcy mniej niż rok wcześniej.

Według przedstawicieli poznańskich spółdzielni skierowanie sprawy do sądu o eksmisję to ostateczność.
- Zazwyczaj tak się dzieje, gdy ktoś nie płaci powyżej sześciu miesięcy - wyjaśnia Maja Pszczółka z SM Grunwald. Wcześniej próbuje się namówić lokatorów do uiszczenia opłat.

- Spółdzielnia analizuje oraz wprowadza różne formy windykacji należności: rozmowy osobiste i telefoniczne, monity pisemne, wezwania do zapłaty - wylicza Iwona Ossowska z Osiedla Młodych.

Dodaje, że w niektórych przypadkach możliwe jest również odpracowanie zaległości czynszowych lub ubieganie się w mieście o dodatki mieszkaniowe i dzięki nim spłacanie zadłużenie. We wszystkich spółdzielniach mieszkaniowych w Poznaniu można również, w uzasadnionych przypadkach, poprosić o możliwość spłaty w ratach.

Dodatkowo spółdzielnia z Rataj prowadzi również rozmowy z władzami miasta, by wyremontować lokale socjalne. Wówczas będzie można do nich eksmitować niektórych mieszkańców. Tak się dzieje, gdy w danym mieszkaniu są dzieci lub osoby starsze. Zgodnie z wyrokami miasto musi zapewnić lokal socjalny 30 rodzinom z Rataj, ale tego jeszcze nie zrobiło. W innych przypadkach za duże zaległości można "wylądować" w lokalach tymczasowych. Tam jednak również trzeba płacić za pobyt.

Na Grunwaldzie obecnie prowadzonych jest kilka spraw o eksmisję. Średnio dłużnicy mają do zapłacenia od 28 do 33 tysięcy złotych, choć jest jeden rekordzista, który jest winien aż 62 tysiące.

Krajowi rekordziści
Obecny rekordzista ma na ponad 290 tysięcy złotych zaległości czynszowych (pochodzi z województwa małopolskiego). Kolejni są winni swoim spółdzielniom po 270 tysięcy złotych. Aż 21 procent wszystkich dłużników w Polsce pochodzi z województwa śląskiego. Wielkopolska jest na piątym miejscu w kraju w tej statystyce. Dłużnicy są najczęściej w wieku 46 do 55 lat. Wyjaśniają, że nie płacą gdyż: nie mają pracy i pieniędzy, nie chce im się, zapominają...