Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Anarchiści z petycją w sprawie Rozbratu. Liczą, że prezydent Jaśkowiak wykaże się poznańską gospodarnością

BLD
Poznań: Anarchiści z petycją w sprawie Rozbratu. Liczą, że prezydent Jaśkowiak wykaże się "poznańską gospodarnością"
Poznań: Anarchiści z petycją w sprawie Rozbratu. Liczą, że prezydent Jaśkowiak wykaże się "poznańską gospodarnością" Waldemar Wylegalski
W czwartek 27 czerwca delegacja Rozbratu udała się do prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka, by przekazać mu petycję w sprawie obrony poznańskiego skłotu. - Miasto w imieniu Skarbu Państwa powinno wystąpić z roszczeniem o ten teren, w innym wypadku spotka się z zarzutem o niegospodarność. Teren został wyceniony na 6 milionów złotych, dlatego sytuacja, w której nie interesuje się nim miasto, jest co najmniej dziwna - mówił jeden ze skłotersów.

W lutym rozpoczęła się egzekucja komornicza, która może zakończyć się licytacją działki, na której znajduje się skłot Rozbrat oraz kilkanaście ogródków działkowych na Sołaczu. Według operatu szacunkowego wykonanego przez biegłego wartość działki wynosi 5,9 mln zł.

Środowisko skupione wokół skłotu uważa, że teren ten został wcześniej przejęty przez prywatną firmę w ramach dzikiej reprywatyzacji, a państwo i samorząd nie broniły interesu dotyczącego społecznego posiadania tego terenu. W obronie Rozbratu odbyła się już jedna demonstracja. 17 czerwca kilkaset osób protestowało pod kancelarią komorniczą przy ul. Kochanowskiego - anarchiści podkreślali wtedy, że komornik nie powinien dopuścić do licytacji terenu, ponieważ w sądzie toczy się sprawa o zasiedzenie przez nich działki. Tego dnia komornikowi wręczono również petycję w obronie skłotu, którą podpisało ponad 3 tys. osób.

Zobacz też: Poznań: Anarchiści protestowali pod kancelarią komornika. "Licytując skłoty, będziesz miał kłopoty"

Tę samą petycję (uzbierano już 3,5 tys, podpisów) delegaci Rozbratu próbowali w czwartek wręczyć prezydentowi Jackowi Jaśkowiakowi. - Chcemy, by Jacek Jaśkowiak odniósł się do sprawy, o której jest informowany od 2017 roku. Sprawa dotyczy tego w jaki sposób formalnie teren, na którym znajduje się Rozbrat został zreprywatyzowany. Są wątpliwości dotyczące wpisów do ksiąg wieczystych. Ta sytuacja pokazuje nam szerszy problem, jak takie sprawy dotyczące wątpliwych prawnie przejęć są powszechne w Poznaniu - tłumaczy Katarzyna Czarnota z Federacji Anarchistycznej.

Jak twierdzą anarchiści, miasto w imieniu Skarbu Państwa powinno wystąpić z roszczeniem o ten teren, bo w innym wypadku może spotkać się z zarzutem o niegospodarność. - Teren został wyceniony na 6 milionów, dlatego sytuacja, w której nie interesuje się nim miasto jest co najmniej dziwna. Miasto nas unika, nie chce z nami rozmawiać - mówi kolejny z delegatów.

Zobacz też: Poznań: Na Sołaczu dojdzie do eksmisji skłotu Rozbrat i działkowców?

Według środowiska związanego z Rozbratem magistrat od lat nie chce się zajmować sprawami związanymi z reprywatyzacją i wysiedlaniami. - Liczymy, że Jacek Jaśkowiak wykaże się poznańską gospodarnością i zainteresuje się losem 6 milionów złotych, które chce wyrzucić w błoto - stwierdza jeden ze skłotersów.

Petycję z rąk delegacji odebrał Patryk Pawełczak, dyrektor gabinetu prezydenta. Obiecał, że Jacek Jaśkowiak odniesie się do niej w przeciągu 14 dni.

Sprawdź też:

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski