Nowej wojskowej formacji są potrzebni zarówno młodzi, jak i starsi poznaniacy. - Do naszej instytucji zgłaszają się ludzie w wieku od 18 do 50 lat, zdecydowana większość z nich ma już za sobą służbę wojskową. Ci, którzy jej nie odbyli stanowią mniejszość - informuje major Zygmunt Najdek, szef Wydziału Planowania Mobilizacyjnego i Administrowania Rezerwami w Wojskowej Komendzie Uzupełnień nr 3 w Poznaniu obejmującej Grunwald i Jeżyce.
Do niej zgłosiło się dotychczas 22 kandydatów. Podobne zainteresowanie służbą w NSR jest w WKU nr 2. - Sporo osób wstępnie wyraża chęć wstąpienia do tej formacji, w naszej bazie danych mamy odnotowanych czterech szeregowych i dwóch oficerów - mówi major Antoni Lewandowski z WKU nr 2. Zaznacza jednak, że tylko osoby, które wcześniej miały do czynienia z wojskiem, mogą złożyć swój akces od razu, natomiast reszta kandydatów będzie musiała odbyć służbę przygotowawczą.
W WKU nr 1, do której mogą zgłaszać się mieszkańcy Starego Miasta, Wildy oraz Nowego Miasta odnotowano aż 55 ochotników, zarówno oficerów, szeregowych, jak i poznaniaków, którzy wcześniej nie odbyli przeszkolenia wojskowego. - Tych ostatnich jest najwięcej. Wielu z nich chce przeżyć przygodę z wojskiem, ale kierują się również pobudkami patriotycznymi. Czynnik finansowy nie jest decydujący w tym przypadku - komentuje podpułkownik Ryszard Grześkowiak, komendant WKU nr 1 w Poznaniu. Połowa z tych osób to bezrobotni.
W odróżnieniu od innych polskich miast poznańscy kandydaci, chcą służyć wyłącznie u siebie. - Przez wiele lat zajmowałem się poborem do wojska i przyznaję, że poznaniacy nie lubią wyjeżdżać do innych miast. Podobne głosy słyszę, gdy przychodzą przyszli żołnierze Narodowych Sił Rezerwowych - wyjaśnia mjr Najdek.
- Jestem zainteresowany wstąpieniem do Narodowych Sił Rezerwowych, bo miło wspominam okres sześciu miesięcy, który spędziłem w wojsku po studiach. Jednak ze względu na żonę i dzieci warunkiem koniecznym są ćwiczenia w Poznaniu - mówi Patryk Wiśniewski, przedsiębiorca.
Nowa formacja ma zacząć funkcjonować na przełomie czerwca i lipca. Dlatego też poznańskie komendy, mimo braku przepisów wykonawczych (najprawdopodobniej wejdą w życie w kwietniu), już weryfikują zgłaszające się do nich osoby.
Zdaniem oficerów, to nie tylko kwestia wygody, ale również tradycji i historii wojskowości miasta, które zapisało się w pamięci mieszkańców (Powstanie Wielkopolskie, wyzwolenie Poznania z rąk Niemców w lutym 1945 roku).
- Z poszczególnych jednostek otrzymujemy informacje o wytypowanych stanowiskach i informujemy o nich kandydatów. Następnie zostanie przeprowadzona wstępna selekcja sprawności fizycznej - mówi ppłk Grześkowiak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?