Czasami trudno uwierzyć, jakie pomysły przychodzą do głów wandalom. Potrafią wybić szybę czy ułamać kawałek wiaty, wyrywają ławki, na których pasażerowie mogliby czekać na autobus czy tramwaj. Często zrywają rozkłady jazdy, nie mówiąc już o malowaniu wiat czy rysowaniu na nich scyzorykiem lub innym ostrym narzędziem.
- W tym roku na usuwanie skutków wandalizmu wydaliśmy 828 tysięcy 412 złotych - wyjaśnia Iwona Gajdzińska, rzecznik prasowy poznańskiego MPK. - Taka najprostsza wiata przystankowa kosztuje około 3 tysięcy złotych. Im lepiej wyposażona, tym droższa. Łatwo jednak obliczyć, ile wiat mogłoby stanąć za te pieniądze.
Kilkadziesiąt tysięcy złotych na walkę z wandalami wydał też w tym roku Zarząd Transportu Miejskiego. W nich uderzają ci, którzy niszczą stojące w Poznaniu biletomaty.
- Niektórych wandale nie ruszają, inne były już niszczone kilkukrotnie. Są oczywiście ubezpieczone, część pieniędzy udaje nam się więc odzyskać - mówi Zbigniew Rusach, szef ZTM.
Za 40 automatów biletowych ZTM zapłacił 6 milionów złotych. Za pieniądze, które tracimy na ich naprawę można by postawić kilka kolejnych urządzeń. Te najczęściej niszczone mogą zostać przeniesione.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
