Mieszkanie przy ulicy Swoboda nie cieszy się dobrą sławą. Od dawna pity jest tam alkohol, wprowadzają i wyprowadzają się z niego bezdomni, co jakiś czas dochodzi do awantur. Tak było i tym razem. Tydzień temu z policją skontaktował się lekarz pogotowia, powiedział, że w mieszkaniu są zwłoki, a obrażenia wskazują na to, że mężczyzna nie umarł śmiercią naturalną.
Na miejsce natychmiast pojechała ekipa dochodzeniowo-śledcza. W lokalu znajdowało się ciało 63-letniego Wojciecha S., byli tam również jego przyjaciel i konkubina (kobieta leżała w łóżku, niedawno przeszła bowiem operację). Oboje twierdzili, że Wojciech S. wrócił do domu wieczorem. - Był pijany, kilka razy spadał z łóżka i w nocy musiałem go dźwigać - mówił przyjaciel. - Nad ranem zorientowałem się, że jest zimny, pobiegłem więc po sy-na właścicielki mieszkania, który mieszka w pobliżu. To on wezwał pogotowie - wyjaśniał, a kobieta potakiwała.
Policjanci jednak nie uwierzyli w tę historię, zbyt wiele drobiazgów bowiem się nie zgadzało. Zaczęli drążyć sprawę i poznali prawdę. Okazało się, że 63-latek pił w mieszkaniu. Wieczorem przyszedł syn jego konkubiny, 32-letni Krzysztof C. Doszło do awantury. Nie pierwszej - jak wynika z policyjnych ustaleń. Krzysztof C. zaczął bić i kopać 63-latka. To również, jak dowiedzieli się kryminalni, zdarzało się już wcześniej. Tym razem 32-latek przesadził. Poturbowany 63-latek podczołgał się do łóżka, później faktycznie z niego spadł. Sekcja zwłok nie zostawiła jednak wątpliwości: przyczyną zgonu były obrażenia spowodowane pobiciem. Mężczyzna miał połamane żebra, odmę płuc, w żołądku znaleziono jego zęby.
Krzysztofa C. zatrzymano. Mężczyzna nie był wcześniej karany, miał stałą pracę, nie nadużywał alkoholu. Bił jednak 63-latka, bo - jak mówił funkcjonariuszom - nie szanował on jego matki. 32-latek trafił za kratki. Śledczy ustalili, że przyjaciel zamordowanego początkowo kłamał, bo bał się Krzysztofa C.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?