Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Chcą inwestować na Cytadeli, ale... nie spłacili jeszcze długów

Krystian Lurka
Według władz uczelni w tym miejscu mają powstać ścieżki edukacyjne.
Według władz uczelni w tym miejscu mają powstać ścieżki edukacyjne. Grzegorz Dembiński
Wyższa Szkoła Zawodowa "Kadry dla Europy" wydzierżawiła od Zakładu Lasów Poznańskich bazę gospodarczą na Cytadeli. Chce stworzyć tam ścieżki edukacyjne dla niepełnosprawnych i wybudować sale dydaktyczne. Ma jednak problem.

- Po artykule "Rada osiedla Winogrady kontra inwestor, czyli spór o Cytadelę" w "Głosie Wielkopolskim " rozdzwonił się mój telefon - wyjaśnia radna Halina Owsianna. - Początkowo byłam mocno zaskoczona, bo myślałam, że dzwoniący chcą wesprzeć radę osiedla Stare Winogrady w proteście wobec inwestycji uczelni "Kadry dla Europy" na Cytadeli. Było jednak inaczej.

Czytaj także:

Zabudują park na Cytadeli w Poznaniu? Tak podejrzewa Rada Osiedla Stare Winogrady

Telefony nie dotyczyły tego, czy słuszne jest inwestowanie w parku. Zarówno do redakcji, jak i radnej, która aktywnie działa w sprawie Cytadeli, trafiły sygnały, że spółka Edukacja Polska i "Kadry dla Europy" są sporo zadłużone.

- Pracownicy "Kadr", którzy przeczytali artykuł, ze zdziwieniem przyjęli plany uczelni. Padało pytanie "skąd firma weźmie pieniądze przy tak ogromnym zadłużeniu"? - relacjonuje radna rozmowy z osobami, które czekają na pieniądze od szkoły.

Na nasze pytanie o powiązania między uczelnią a "EP" i zadłużenie Barbara Kochańska, rektor "KdE", odpowiada: - Nie będę komentować rozpowszechnianych nieprawdziwych informacji. Wyższa Szkoła Zawodowa "Kadry dla Europy" i Edukacja Polska to odrębne podmioty. Oświadczam, że uczelnia nie posiada żadnych długów, które w jakikolwiek sposób wpływałyby na naszą kondycję finansową - zapewnia.

Natomiast Jarosław Fiszer, prezes "Edukacji Polskiej", nie chciał komentować sprawy powiązań ze szkołą wyższą.
Były pracownik uczelni, który prosi o anonimowość, nie zgadza się z Barbarą Kochańską. Twierdzi, że dwie opisywane firmy są powiązane.

- Edukacja Polska i "Kadry dla Europy" to - zgodnie z rozumieniem prawa gospodarczego - jeden organizm gospodarczy - uważa. - Po pierwsze, "Edukacja Polska" nie ma autonomii podejmowania decyzji. Po drugie, występują między nimi powiązania funkcjonalne, kapitałowe i osobowe, sprawiające, że oba podmioty realizują ten sam cel gospodarczy. Po trzecie, obie organizacje są powiązane przede wszystkim osobą Andrzeja Roszkiewicza - kanclerza, założyciela "Kadr dla Europy" oraz mniejszościowego udziałowca Edukacji Polskiej - tłumaczy pracownik, który był zatrudniony zarówno w jednym, jak i drugim przedsiębiorstwie. Szkoła jest mu winna równowartość kilku miesięcznych pensji.

Poznań: Mieszkańcy nie chcą bloków na Cytadeli!

Podobne zastrzeżenia do "Edukacji Polskiej" i "KdE" ma Andrzej Bromka. To od niego wynajmowano pomieszczenia przy ul. Mansfelda 4, gdzie mieściła się uczelnia.

Jak wynika z faktur, żadna z wpłat uczelni od 1 grudnia 2011 do 1 lutego 2013 roku nie została zapłacona w terminie. Co więcej, od początku tego roku na koncie właściciela nie pojawiła się ani złotówka. Suma zadłużenia nadal rośnie, a 26 lutego wynosiła już 105 tys. zł.

Również spółka ma niespłacone długi, a każda wpłata od 1 sierpnia 2011 roku była realizowana z opóźnieniem. Na 26 lutego tego roku suma zadłużenia opiewa na 427 tysięcy złotych. Ostatni przelew na konto ma datę 2 maja 2012 roku.

Dodatkowym zastrzeżeniem i potwierdzeniem powiązania obu firm jest korzystanie z pomieszczeń Andrzeja Bromki.

- W budynkach na ul. Mansfelda "Edukacja Polska" ma wynajęte całe piętro. To właśnie tam inauguracje roku szkolnego miały "Kadry" - mówi zarządca nieruchomości. - Władze Edukacji i "Kadr" są na tyle bezczelne, że nawet na stronie internetowej "Kadr" wystawiano ofertę wynajęcia pomieszczeń, które były dzierżawione przez Edukację - dodaje Bromka.

Dlaczego wystawiano takie ogłoszenie, rektor "Kadr" odpowiada: - Strona internetowa nie została jeszcze w pełni zaktualizowana.

W ubiegły wtorek odbyła się druga sądowa próba ugodowa między Edukacją a właścicielami nieruchomości. Nie doszło do porozumienia.

Do wczoraj spółka miała wpłacić na konto pierwszą ratę. - Otrzymaliśmy 25 tysięcy złotych, ale to kropla w morzu. Nie ufamy ani szkole, ani spółce. A "Edukacja" nie chce nam w żaden sposób zabezpieczyć oddawania długów - mówi Bromka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski