Poznań chce budować mieszkania dla seniorów

Prezydent Arkadiusz Stasica twierdzi, że na dyżury zgłaszają się do niego starsze, samotne osoby, które zajmują duże mieszkania. – Są zainteresowane małym pokojem i kuchnią. Ważne dla nich jest, by mieszkanie znajdowało się na parterze lub w budynku z windą – dodaje prezydent Stasica.

Janina Paprzycka z Miejskiej Rady Seniorów, która zasiada w komisji przydzielającej lokale komunalne i socjalne, daje przykład pewnego poznaniaka. Przed laty zaadaptował on na lokal strych w prywatnej kamienicy. Dziś zbliża się powoli do 80-tki. – I stał się więźniem we własnym mieszkaniu. Nie jest w stanie pokonać tylu pięter – mówi J. Paprzycka, zaznaczając, że nie jest to odosobniona sytuacja. Pani Janina ma nadzieję, że sytuacja mieszkaniowa osób starszych poprawi się. – Nie chcę zapeszać – twierdzi. – Dzięki życzliwości prezydenta Stasicy zaczyna się coś w tej kwestii zmieniać, bo od czasów Drewlańskiej była cisza.

Potrzebne też lokale chronione
Już w 2006 r. miasto przeznaczyło 10 lokali dla osób starszych w wyremontowanej kamienicy przy Dąbrowskiego. W tym samym roku zawarto umowę z PTBS i TBS Wielkopolska, dzięki której 31 lokali trafiło do seniorów, a rok później po adaptacji bursy szkolnej uzyskano kolejne 33 mieszkania. PTBS wybudował też trzy budynki przy Drewlańskiej i Grabowej, łącznie 141 mieszkań, przeznaczone wyłącznie dla seniorów.

Obecnie ZKZL przymierza się do budowy domów w ośmiu różnych lokalizacjach na terenie Poznania: przy Opolskiej, Dymka, Hlonda (Zawady i Bernata), Nadolniku, Bolka, Hulewiczów, Biskupińskiej. Do 2020 r. ma powstać około 840 mieszkań, z tego część dedykowana jest seniorom. A jak do tego dodać tereny przeznaczone pod zabudowę przy ul.Rubież czy św. Wawrzyńca, to liczba mieszkań zwiększy się do 1,3 tys.
– Zaproponowaliśmy, aby 10 proc. nowych lokali było przeznaczonych dla osób starszych – mówi J. Paprzycka.

Prezydent Stasica idzie jeszcze dalej. Uważa, że powinno to być przynajmniej 15 proc.

– Wolałbym nie mówić o liczbach, a skoncentrować się na systemowych rozwiązaniach – twierdzi Marek Sternalski, szef klubu radnych PO – Ważne jest, by w jednym budynku znalazły się mieszkania dla seniorów, rodzin wielodzietnych, młodych ludzi, lokale chronione dla wychowanków domów dziecka. Należy zadbać o infrastrukturę, wziąć pod uwagę, czy w pobliżu jest żłobek, przychodnia zdrowia, park i dostęp do komunikacji. Jak w tej chwili zbudujemy mieszkania dla seniorów na Naramowicach, to odetniemy tych ludzi od świata.

J. Paprzycka zaznacza, że seniorzy to dobrzy płatnicy, regularnie płacą czynsz. Jej zdaniem, dopóki osoba starsza jest samodzielna, należy stworzyć jej warunki, by mogła mieszkać we własnym czterech kątach. – Trzeba też tworzyć mieszkania chronione dla osób starszych – mówi J. Paprzycka. – One są korzystniejsze finansowo dla miasta niż zapewnienie miejsc w domach opieki społecznej, których brakuje i gdzie koszty pobytu to ok. 3,5-4 tys. zł miesięcznie.

J. Paprzycka przypomina, że na Zachodzie w takie przedsięwzięcia angażują się np. deweloperzy, którzy podpisują na 15-20 lat umowę z gminą.
Deweloperzy mogą pomóc
Prezydent Stasica twierdzi, że podjął rozmowy z deweloperami i spółdzielniami mieszkaniowymi. – Dotyczą one współpracy w zakresie inwestycji na gruntach miejskich – mówi A. Stasica. – Po wybudowaniu budynku pewna pula mieszkań byłaby w gestii miasta, które gwarantowałoby czynsz. Pojawiła się też propozycja najmu lokali, które stoją puste. Kilku deweloperów wyraziło zainteresowanie taką współpracą. Obecnie pracujemy nad szczegółami.

Aktualnie miasto płaci rocznie ok. 10 mln zł odszkodowań za niedostarczenie lokalu osobom z wyrokiem eksmisyjnym.

– Te pieniądze można przeznaczyć na tego rodzaju wynajem, na pokrycie różnicy między czynszem komunalnym, który płaciłby lokator, a wolnorynkowym – dodaje A. Stasica.