Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Chłopiec z "okna życia" pod opieką na Polnej [ZDJĘCIA]

Agnieszka Świderska
Poznań: Chłopiec z "okna życia" pod opieką na Polnej
Poznań: Chłopiec z "okna życia" pod opieką na Polnej Maciej Urbanowski
W sobotę w "oknie życia" w Poznaniu pozostawiono chłopca. Marek Paweł, bo takie dostał imiona, trafi najprawdopodobniej do adopcji. Teraz jest pod opieką lekarzy w klinice na Polnej.

"Mamo!!! Zanim zostawisz tu dziecko - zastanów się! Kilka kroków dalej jest wejście do domu dziecka. Jego pracownicy pomogą tobie i dziecku. Uszanują twoją tajemnicę". Taki napis widnieje przy "oknie życia" w Centrum Wspierania Rodzin "Swoboda" przy ulicy Swobody w Poznaniu. To właśnie tam w sobotę przed godziną 9 zostawiono chłopca. Nie wiadomo czy i ile czasu miała do zastanowienia jego matka. Wiadomo, że chłopiec przyszedł na świat niedługo przed tym zanim zostawiła go w "oknie życia". Nie miał jeszcze zawiązanej pępowiny.

Zamontowany w "oknie życia" alarm postawił na nogi pracownice ośrodka. Prosto ze Swobody chłopiec trafił do kliniki przy ulicy Polnej.

- Ciąża była donoszona. To nie budzi najmniejszych wątpliwości - mówi dr Aleksandra Jopek z Kliniki Zakażeń Noworodka. - Nie znamy okoliczności porodu, ale po stanie dziecka można wnioskować, że nie odbył się w żadnych ekstremalnych warunkach. Chłopiec był czysty i nie był oziębiony. Wygląda jak zdrowy noworodek i mamy nadzieję, że tak zostanie.

Chłopiec jest w trakcie obserwacji i badań diagnostycznych. Diagnostyka obrazowa ma wykluczyć ewentualne wady, a badania bakteriologiczne - zakażenie.

- Dotychczasowe badania i jego stan kliniczny nie wskazują na zakażenie - mówi dr Aleksandra Jopek. - Musimy jednak poczekać na wszystkie wyniki.

Chłopiec waży około 3 kilogramów i ma 52 centymetry długości. W kartotece ma wpisane dwa imiona: Marek Paweł. To imiona załogi karetki pogotowia, która przywiozła go na Polną.

Co dalej się z nim stanie? O tym zdecyduje już sąd. Matka wciąż ma prawo zgłosić się po niego. Jeżeli tego nie zrobi, chłopiec trafi do rodziny zastępczej, a stamtąd do adopcji. Do tego czasu będzie przebywał pod opieką lekarzy i pielęgniarek z kliniki na Polnej.
Okna życia są już w Polsce od dziewięciu lat

Pierwsze okno życia otwarto w marcu 2006 roku w Krakowie, a pierwszym dzieckiem, które w nim pozostawiono już trzy miesiące później była dziewczynka.

Wszystkie "okna życia" - a jest już ich w Polsce kilkadziesiąt działają w identyczny sposób. Okno otwiera się od strony ulicy - w środku znajduje się ogrzewane i wyposażone w wentylację miejsce, gdzie można bezpieczenie zostawić noworodka. Najczęściej jest umieszczone w takim miejscu, by pozwolić matce do końca zachować anonimowość. Otwarcie okna automatycznie uruchamia alarm wzywając odpowiedzialną za niego osobę. Z okna życia dziecko przekazywane jest jak najszybciej do szpitala w celu przeprowadzenia koniecznych badań.

"Okno życia" przy Centrum Wspierania Rodzin "Swoboda" to jedyne takie miejsce w Poznaniu. I chociaż sam ośrodek czynny jest od poniedziałku do piątku, to dyżur przy "oknie życia" pełniony jest tutaj 24 godziny na dobę. "Okno życia" na Swobody uruchomiono w 2009 roku. Do tej pory pozostawiono w nim pięcioro dzieci. Przed chłopcem, który trafił tam w sobotę, pod koniec 2013 roku zostawiono tam dziewczynkę.

A w Wielkopolsce można jeszcze anonimowo zostawić dziecko bez żadnych konsekwencji prawnych w "oknie życia" w Kaliszu i Gnieźnie. W tym drugim we wrześniu 2013 roku znaleziono chłopca. Był wtedy 66 noworodkiem pozostawionym w kraju w "oknie życia". Prawie wszystkie dzieci porzucone w ten sposób trafiają do adopcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski