Poznań: Chory Artur nie pozostanie bez pomocy

- Jeśli tylko mama Artura złoży wniosek, to zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by rodzina otrzymała od miasta normalne mieszkanie - podkreśla Aleksandra Konieczna, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Mieszkaniowej i Komunalnej Urzędu Miasta Poznania. - Będziemy szukać mieszkania przystosowanego do potrzeb osób niepełnosprawnych. Osobiście dopilnuję, by rodzina otrzymała stosowne dodatki mieszkaniowe z pomocy społecznej - zapewnia Konieczna.

Pomoc napłynęła też od wielu innych osób. Anna i Adam Czabańscy zaoferowali kupno odżywek i środków do pielęgnacji. - Chcemy również otoczyć Artura przyjaźnią. Sami mamy trójkę małych dzieci i wiemy, że wsparcie psychiczne jest niezwykle istotne - mówi zgodnie małżeństwo. Z kolei Magdalena Balcerzak spod Gniezna już szykuje dla chłopca niespodziankę, którą chce mu wręczyć w Dzień Dziecka. Stolarz z Golęczewa zaoferował zaś zrobienie biurka dopasowanego do wózka inwalidzkiego. Na koncie Artura już dzień po publikacji artykułu w "Polsce Głosie Wielkopolskim" pojawiły się pierwsze wpłaty.

Artur Jóźwiak cierpi na nieuleczalną chorobę - postępujący zanik mięśni. Chłopiec wraz z mamą i babcią żyją na 16 mkw., w przerobionej na mieszkanie pralni. Rodzina utrzymuje się z zasiłków i skromnej pensji mamy Artura. Chłopiec od kilku już lat nie porusza się samodzielnie. Ma elektryczny wózek inwalidzki, ale żadna z kobiet nie jest w stanie znieść z 3. piętra ważącego blisko 100 kg sprzętu. W domu nie ma lodówki ani telewizora. Na Artura od kilku lat czeka specjalne łóżko rehabilitacyjne, ale w mieszkaniu brakuje na nie miejsca.

Pomóc można też, wpłacając pieniądze na konto Polskiego Towarzystwa Chorób Nerwowo-Mięśniowych (z dopiskiem dla Artura Jóźwiaka) na konto: BZ WBK S.A. I O/Poznań 09 1090 1463 0000 0000 4605 1977.