Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Ciężarna okradała staruszków

Agnieszka Smogulecka
33-letnia kobieta do ubiegłego roku chodziła po domach i sprzedawała pościel. Gdy straciła pracę, zaczęła działać "na własny rachunek" - również odwiedzała w domach ludzi, najczęściej starszych, nic jednak nie sprzedawała, lecz… zabierała ich oszczędności. Zrozpaczeni poznaniacy mówili później, że okradła ich ciężarna.

- To było typowe oszustwo "na legendę" - komentują policjanci z poznańskiego Grunwaldu, którzy zatrzymali podejrzaną. - Jedyna różnica to fakt, że kobieta nie podawała się za pracownika opieki społecznej, firmy ubezpieczeniowej czy administracji (bo zawsze chodziło o którąś z tych trzech profesji), ale pozwalała starszym ludziom domyślić się, czym się zajmuje. Nie mówiła, jaką instytucję reprezentuje, ale sugerowała to domownikom.

Raz wypadł jej plik druków ubezpieczeniowych, innym razem zadawała pytania, które sprawiały, że domownicy sami zapytali "Pani z opieki?".

Później wszystko szło według utartego schematu. W jednym z przypadków kobieta obiecywała, że załatwi tańsze leki na receptę, w innym - że przyprowadzi opiekunkę, która pomoże w codziennych sprawach. Za te przysługi brała jednak pieniądze.

Starsze osoby, wyciągając przy niej gotówkę, wskazywały miejsca, w których trzymają oszczędności. Później kobieta wykorzystywała nieuwagę domowników i kradła pozostałe pieniądze.

Kryminalni z komisariatu Poznań Grunwald, którzy zatrzymali podejrzaną: - Wiemy, że 33-latka popełniła co najmniej siedem przestępstw na Grunwaldzie, Wildzie i Starym Mieście. Sądzimy, że mogło być ich więcej. Może działała też poza Poznaniem.

Oszustka działała od marca 2010 r. Do tego czasu sprzedawała po domach pościel. Gdy straciła pracę i źródło utrzymania dalej robiła to, co - jej zdaniem - umiała najlepiej: odwiedzała starszych ludzi i naciągała ich na wydatki. Tym razem jednak nic nie dawała w zamian.

- Nie wyróżniająca się z tłumu, schludna, grzeczna, miła - tak ją opisywali później pokrzywdzeni i świadkowie. Kobieta nie kryła się ze swoimi wizytami na osiedlach. Gdy widziała dozorców czy sklepikarzy, podchodziła do nich i pytała wprost gdzie w okolicy mieszkają starsi ludzie.

Ostatnio świadkowie zwracali uwagę na jej wydatny brzuch, kobieta jest bowiem w siódmym miesiącu ciąży.

- Podejrzana wpadła na gorącym uczynku - mówią policjanci. - Podczas wizyty w mieszkaniu starszych ludzi przyłapała ją kobieta, pomagająca domownikom. To ona podniosła alarm, przybiegli sąsiedzi i wezwali policję.

Podczas przesłuchania 33-latka przyznała się do winy. Twierdzi, że działała sama, że nie miała wspólników - jest to jeszcze sprawdzane. Podaje jednak inne kwoty niż poznaniacy, których okradła.

Śledztwo trwa, a policjanci drobiazgowo prześwietlają przeszłość podejrzanej (jest na wolności, więc na bieżąco sprawdzają też, czy nie wróciła do procederu). Proszą też o kontakt oso-by, które zostały przez nią oszukane, a nie zgłosiły tego policji.

W tej sprawie można dzwonić pod numer telefonu 61 841 21 12. Policjant przyjedzie do osoby, która nie będzie mogła pofatygować się do komisariatu, okaże zdjęcia, spisze zeznania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski