Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań City Center: Śledczy umorzyli sprawę zawalenia się sufitu

Łukasz Cieśla
Sufit w Poznań City Center spadł pół roku po oficjalnym otwarciu galerii
Sufit w Poznań City Center spadł pół roku po oficjalnym otwarciu galerii Grzegorz Dembiński
Nikt nie poniesie odpowiedzialności karnej za zawalenie się sufitu w galerii Poznań City Center. Prokuratura właśnie umorzyła tę sprawę.

Nieszczelny dach, ulewny deszcz, awaria systemu przeciwpożarowego, zbyt duże obciążenie stropu - te czynniki miałyby doprowadzić do zawalenia się sufitu w galerii Poznań City Center przy dworcu PKP.

Prokuratura wskazała różne przyczyny, ale śledztwo właśnie umorzyła. Stwierdziła, że budowniczym nie można przypisać umyślnych lub nieświadomych zaniedbań. Nieprawidłowości dopatrzyła się za to Wielkopolska Okręgowa Izba Inżynierów Budownictwa. Dwie osoby mają sprawę dyscyplinarną.

Podwieszany sufit nad drugim piętrem nowej galerii spadł w nocy z 24 na 25 kwietnia 2014 roku - pół roku po oficjalnym otwarciu centrum handlowego. Nocą w budynku przebywało 17 osób - pracowników sklepów oraz ochroniarzy - ale na szczęście nikt nie przechodził pod spadającym wówczas sufitem. Na podłogę runęło ok. 800 metrów kwadratowych stropu.

Część podwieszanego sufitu była przemoczona. Kiedy wilgotne fragmenty zaczęły spadać, jak stwierdzili śledczy, na zasadzie domina pociągnęły kolejne fragmenty sufitu.

Prokuratura Rejonowa Poznań Wilda powołała biegłego z Politechniki Poznańskiej. Ten wskazał, że dach PCC był nieszczelny, co spowodowało zawilgocenie płyt kartonowo-gipsowych. Zmontowano z nich podwieszany sufit. Ponadto dach galerii miał niewłaściwy profil, stała na nim woda, bo nie miała odprowadzenia. Inna prawdopodobna przyczyna: dzień przed zawaleniem się sufitu nad Poznaniem przeszła ulewa.

Spadło wtedy 29 litrów wody na mkw., co stanowiło równowartość miesięcznej średniej opadów. Eksperci przypuszczali też, że doszło do awarii systemu przeciwpożarowego. Nie byli pewni, czy rzeczywiście się popsuł, bo po zawaleniu się sufitu zniszczeniu uległ system tzw. tryskaczy.

Poza tym sufit niewłaściwie użytkowano. Najpierw go założono, potem chodzili po nim instalatorzy, by dokończyć prace w galerii. "Spacery" obniżyły wytrzymałość sufitu. Był zresztą wykorzystywany nie tylko jako rusztowanie robocze, ale służył również za magazynek materiałów budowlanych.

Mimo tych licznych zaniedbań nikt nie usłyszał zarzutów. Prokurator Anna Marszałek niedawno umorzyła sprawę. Wskazała m.in., że nie sposób wykazać związku przyczynowego między ewentualnymi błędami w nadzorze budowy i ich wpływem na zawalenie się sufitu.

Swoje postępowanie prowadziła także izba inżynierów budownictwa. Jej rzecznik dyscyplinarny uznał, że dwie osoby - kierownik budowy oraz inspektor nadzoru inwestorskiego - niedbale pełnili swoje obowiązki w trakcie budowy galerii.

Teraz ich sprawa toczy się przed sądem dyscyplinarnym. Najsurowsza kara, jaka im grozi, to 5-letni zakaz wykonywania samodzielnej funkcji technicznej w budownictwie.

Katastrofa na dworcu

W grudniu 2011 roku podczas budowy nowego dworca PKP i galerii handlowej przewrócił się dźwig. Jego operator był pijany. Jeden z robotników zginął.

Proces operatora dźwigu do tej pory toczy się przed poznańskim sądem. Prokuratura zarzuca mu pracę pod wpływem alkoholu (w chwili badania miał 2,5 promila) oraz niewłaściwe posadowienie dźwigu. Maszyna miała pracować na zbyt grząskim gruncie. Dźwigowy Tadeusz M. nie przyznaje się do winy. Tuż po katastrofie uciekł. Odnalazł się po około godzinie. On i jego adwokat twierdzą, że w tym czasie spożył znaczną ilość alkoholu, a wcześniej był trzeźwy. Swoje zastrzeżenia ws. budowy dworca wniosła także inspekcja pracy. Dwóm innym osobom zarzuciła nieprawidłowości podczas budowy dworca i galerii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski