Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Cytadela obroniona przed zabudową. Sąd nie zezwolił na budowę apartamentowca

Beata Marcińczyk
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu wydał wyrok, który zastopował zamiary jednego z deweloperów. Chciał on pobudować apartamentowiec na terenie między ulicami Na Stoku a Szelągowską.

Okazało się, że nie wszystkie strony postępowania o planach budowy poinformowano. "Do góry nogami" stanęły też sprawy związane z innymi kwestiami np. dostępem do drogi publicznej. Tego nieruchomość w dniu wydania decyzji o warunkach zabudowy nie posiadała. Samo uzasadnienie wyroku liczy ponad dwadzieścia stron.

- W opinii sądu prawo zostało wielokrotnie w sposób rażący naruszone - mówi Zofia Charłampowicz - Jabłońska ze Stowarzyszenia Miłośników Parku Cytadela. - Podobne, mniejsze sprawy wygrywaliśmy trzykrotnie. Jednak po wyrokach budynki i tak powstawały, bo wydane były wcześniej warunki zabudowy. Teraz też się boimy, że tak może być. Zażądaliśmy jednak informacji, gdyby ktoś w tej sprawie, budowy szeregowca Na Stoku, wznowił postępowanie.

Dla Cytadeli nie ma w tej chwili obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Mieszkańcy czekają na to już trzy lata. I nic nie wskazuje na to, by plan został szybko uchwalony. Nawet jeśli będzie - nie wiadomo, czy uchroni ten teren przed zabudową.

Dlatego wyrok WSA jest tak ważny dla mieszkańców.
- W uzasadnieniu wyroku wytknięto błędy Samorządowego Kolegium Odwoławczego, do którego wcześniej skierowane były pisma jednego z mieszkańców oraz błędy w decyzjach wydawanych przez miasto - mówi Halina Owsianna z Rady Osiedla Stare Winogrady. Rada nie była stroną postępowania, ale wspierała Huberta Kużdowicza. To obok jego domu przy ulicy Szelągowskiej, na kilku wydzielonych działkach miały powstać domy wielorodzinne. Pan Hubert walczył wytrwale. Sekundowali mu inni, także Stowarzyszenie Miłośników Parku Cytadela.

Pan Hubert twierdził, że deweloper nazywa zabudową jednorodzinną dom, w którym będzie sześć apartamentów. To nie dom, a blok - według mieszkańca. Poza tym miasto wydało deweloperowi warunki zabudowy, choć teren nie miał dostępu do drogi publicznej. W procedurze pominięto też innych sąsiadów inwestycji.

Na ten argument Arkadiusz Śmiechowski, prezes zarządu firmy Chang, odpowiedział nam w październiku: - Od lipca tego roku posiadamy już akt notarialny potwierdzający służebność dojazdu do terenu naszej inwestycji.

Wyrok WSA to jednak zastopowanie inwestycji. Mieszkańcom, a właściwie jednemu, udało się obronić Cytadelę przed zabudową.- To pierwsza tak duża wygrana. Teraz gdyby deweloper chciał coś zabudować, musiałby całą procedurę uzyskania pozwoleń rozpocząć od nowa - tłumaczy Owsianna. Przyznaje, że część mieszkańców jest nieświadoma swoich praw, za późno docierają do nich informacje. A wiele innych budów, np. przy Szelągowskiej, dałoby się przyblokować. Być może nie powstałyby też betonowo--szklane biurowce w miejscu domków jednorodzinnych.

- Decyzje wydawane są zbyt lekką ręką. Mam wrażenie, że nikt nie myśli o stabilizacji stoku bojowego i o tym, że tu jest zabytkowy park - mówi Owsianna. Teraz Stare Winogrady czekają na wyrok warszawskiego sądu w sprawie inwestycji mieszkaniowej przy ul. Za Cytadelą, którą realizuje D. Wechta.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski