Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, w grę wchodzi wieczór 2 października, a jedna z poznańskich agencji artystycznych jest bliska porozumienia z menedżerem artysty.
Wspomniany wyżej występ sprzed 23 lat był pierwszym na trasie koncertowej, która zapewniła Cohenowi niezwykle trwałą miłość polskich fanów. Kanadyjczyk, który zagrał też we Wrocławiu, Zabrzu i Warszawie, był bowiem pierwszym ważnym artystą zza żelaznej kurtyny, który zawitał do Polski po stanie wojennym i to będąc u szczytu popularności. Przebojem była piosenka "Dance Me To The End Of Love", łącząca konwencję melodramatycznej ballady z kojarzącą się z rosyjskimi romansami aranżacją.
::: Reklama :::
Występ z 19 marca 1985 roku obejrzało około 5 tysięcy osób, dla których wydarzenie to pozostaje do dziś niezapomniane.
- Samo zdobycie biletów było wielkim wyczynem. Dziś, gdy do Polski jednego lata przyjeżdżają Santana, The Police i Eric Clapton, trudno zrozumieć wagę tego koncertu. To było wydarzenie z innego świata - wspomina Zbigniew Remlein, który świeżo po skończonych studiach odrabiał wtedy... służbę wojskową.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?