Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Czy Pive trafi za kratki i zapłaci za szkody? [ZDJĘCIA]

Mateusz Ludewicz
Niektóre miejsca naznaczone gryzmołami Pive.
Niektóre miejsca naznaczone gryzmołami Pive. Marek Zakrzewski
5 lat więzienia - nawet tak wysoki wyrok może usłyszeć 32- letni Marek S., który od kilku miesięcy na ścianach kamienic, przystankach i szybach tramwajów podpisywał się pseudonimem Pive. Mężczyznę we wtorek zatrzymała policja. W środę przez cały dzień wskazywał śledczym miejsca, w których można podziwiać jego "dzieła".

Tych może być nawet kilkaset. Tylko w dniu zatrzymania tagger przyznał się do pomazania sprayem około stu budynków.

- Funkcjonariusze rzeczywiście mają w tej sprawie bardzo dużo pracy - potwierdza Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. - Część graffiti z pewnością została namalowana przez Marka S. Są jednak miejsca, w których autorem rysunków może być ktoś inny i właśnie te musimy dokładnie sprawdzić - dodaje.

Czytaj także:
Poznań: Pive w Lublinie? - To nie ja pisałem - mówi tager

W czwartek 32-latek ma zostać przesłuchany przez prokuraturę. W godzinach przedpołudniowych policjanci podejmą też decyzję w sprawie ewentualnego wniosku o jego aresztowanie. Za niszczenie mienia taggerowi grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Jego proces powinien rozpocząć się w najbliższym czasie. Czy oznacza to, że właściciele kamienic, których ściany zostały pomalowane mogą liczyć na jakiekolwiek odszkodowania?

- Ta sprawa może okazać się prawdziwym koszmarem dowodowym - twierdzi mecenas Wiesław Michalski. - Każdy, kto będzie domagał się zadośćuczynienia, najpierw będzie musiał udowodnić, że jego budynek rzeczywiście został zniszczony i przedstawić faktury potwierdzające prace, które w związku z tym zniszczeniem zostały wykonane.

Nic udowadniać nie będą musieli jednak ci, których kamienice wskaże sam Marek S. Jeżeli przyzna się on do winy, to wtedy prokuratura, w imieniu wszystkich poszkodowanych, będzie mogła wystąpić z wnioskiem o zadośćuczynienie. - Taka sytuacja z całą pewnością byłaby najlepszym i najszybszym rozwiązaniem. W przeciwnym wypadku sąd będzie musiał przesłuchać wszystkich, którzy twierdzą, że ich budynki zostały zniszczone przez taggera - tłumaczy Michalski.

A taki proces może trwać długo. Nawet, jeżeli Pive zostanie w nim skazany, to i tak właściciele kamienic mogą nie odzyskać swoich pieniędzy.

- Wszystko zależeć będzie wtedy od majątku Marka S. Jeżeli trafi on jednak do więzienia i nie będzie zarabiał, to spłata długu może okazać się niemożliwa - mówi Michalski. I dodaje: Ktoś, kto z premedytacją niszczy cudze mienie musi liczyć się z konsekwencjami. Moim zdaniem Pive za kratki może trafić nawet na trzy lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski