Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: "Czyściciele kamienic" skazani na więzienie. "Zmienili życie lokatorów w piekło"

Norbert Kowalski
Norbert Kowalski
Piotr Ś. (pierwszy z prawej) był nieobecny na ogłoszeniu wyroku
Piotr Ś. (pierwszy z prawej) był nieobecny na ogłoszeniu wyroku Norbert Kowalski
„Czyściciele kamienic" mają trafić do więzienia. Poznański sąd skazał ich na karę bezwzględnego więzienia za nękanie lokatorów. Sędzia nie miała wątpliwości, że metody działania „czyścicieli” były barbarzyńskie. Kary są nawet surowsze od tych, których domagała się prokuratura.

– Oskarżeni zmienili życie lokatorów w piekło. Mieszkańcy żyli w ciągłym strachu, że może coś im się stać. Dlatego sąd uznał, że działanie oskarżonych było ustawicznym nękaniem lokatorów – uznała sędzia Magdalena Adamiec, uzasadniając wyrok skazujący „czyścicieli kamienic" na więzienie.

Czytaj też: Poznań: Po pięciu latach będzie wyrok w sprawie "czyścicieli kamienic"

Piotr Ś. usłyszał wyrok dwóch lat więzienia, Paweł Ż. ma spędzić za kratkami rok, zaś Adrian W. 10 miesięcy. Ponadto wszyscy mają też solidarnie zapłacić pokrzywdzonym rodzinom nawiązki w wysokości 10 tys. zł dla każdej z nich.

Przypomnijmy, że proces Piotra Ś., Pawła Ż. i Adriana W. rozpoczął się prawie pięć lat temu, w czerwcu 2013 roku. Dwaj pierwsi oskarżeni mieli nękać lokatorów kamienic przy ul. Długiej, Stolarskiej, Piaskowej i Niegolewskich. Z kolei Adrian W. miał nękać mieszkańców „jedynie” kamienicy przy ul. Niegolewskich.

Podczas procesu przesłuchano ponad 100 świadków. Ponad 50 z nich to mieszkańcy pokrzywdzeni przez oskarżonych.

– Każda z tych ponad 50 historii była wstrząsającą relacją – nie miała wątpliwości sędzia Magdalena Adamiec.

Jednocześnie podczas uzasadnienia wyroku przytaczała zeznania złożone przez niektórych mieszkańców.

– Najtrudniejsze było życie w stresie. Widziałem robaki, a wcześniej nie było robactwa w kamienicy. Była też podrzucona padlina do skrzynek pocztowy. Był tak duży odór, że ne dało się przejść – mówił podczas procesu Stanisław K.

Z kolei inny z mieszkańców, Grażyna S., dodawała: – Widziałam wstęgi pogrzebowe, było ich chyba sześć. Jak była odcięta woda, to pracownicy Piotra Ś. życzyli nam miłej kąpieli.
– Bałam się, że mogą w każdej chwili wejść do mojego mieszkania. Nie byliśmy uprzedzani o odcięciach wody, gazu, prądu – to już natomiast słowa Elżbiety K.

Z kolei Bernardyna G. mówiła: – Po 55 latach mieszkania przy ul. Długiej usłyszałam, że mam wypie*dalać. Powiedział mi to Piotr Ś.
Czytaj też: Poznań: "Czyściciele" kamienic trafią do więzienia? Domaga się tego prokuratura. Obrona chce uniewinnienia

Sędzia Magdalena Adamiec nie miała wątpliwości, że za każdym razem „czyściciele” mieli podobny schemat działania.

– Zaczynając od środków dziecinnych takich jak zaklejanie zamków, czy pukanie do drzwi aż po zalewanie mieszkań, czy podrzucanie robactwa. To są już metody barbarzyńskie – mówiła sędzia Adamiec.

Dodawała też, że „czyściciele” sterroryzowali i wystraszyli lokatorów.

– Temu służyły ich komunikaty, że „w kamienicy najlepiej pali się od drugiego piętra”, informacje, że „wiedzą, gdzie dzieci chodzą do szkoły”, a do tego wywieszanie wstęp pogrzebowych i zbudowanie atrap grobów. Dla każdego człowieka przekaz byłby oczywisty. To świadczy o wyjątkowym okrucieństwie – mówiła sędzia Magdalena Adamiec.

Jednocześnie dodawała: – Sława Piotra Ś. kroczyła przed nim. Wielu lokatorów słysząc, że to on będzie administratorem kamienicy, podejmowało decyzję o opuszczeniu budynku, żeby zaoszczędzić sobie nieprzyjemności.
Sędzia Adamiec zwracała także uwagę, że postawa mieszkańców kamienicy przy ul. Stolarskiej przyczyniła się do tego, że o problemie „czyszczenia” budynków usłyszała cała Polska. Na początku 2016 roku weszło w życie również nowe prawo, które zakłada możliwość orzeczenia kary więzienia za uporczywe utrudnianie innej osobie korzystania z lokalu mieszkalnego. Przepis ten został wprowadzony właśnie z myślą o ukróceniu procederu „czyszczenia” kamienic.

Czytaj też: Sprawa "czyścicieli" kamienic znów odroczona. Sąd: Wnioski obrony służą przedłużeniu procesu

– To dzięki działalności mieszkańców, organizowanych przez nich blokadach, niewielka ulica (Stolarska – dod. red.) stała się w całej Polsce symbolem walki z tak bezprawnym działaniem – nie ukrywała sędzia Magdalena Adamiec.

I dodawała: – O jakości państwa świadczy jego stosunek do najsłabszych. Dlatego kara musiała być surowa.

Sędzia nie miała wątpliwości, że każdy z „czyścicieli” dopuścił się „ustawicznego nękania lokatorów kamienic”wzbudzając w nich strach i naruszając ich prywatność. Najsurowszy wyrok – dwa lata więzienia – usłyszał Piotr Ś.

– To on pełnił dominującą rolę, popełnił największą liczbę przestępstw. Nie można też zapominać o jego pogardzie w stosunku do mieszkańców kamienic. Ponadto Piotr Ś. nie wykazał żadnej skruchy i refleksji nad swoim zachowaniem – mówiła sędzia Adamiec zwracając uwagę, że jeszcze podczas procesu Piotr Ś. został skazany w innej sprawie dotyczącej zniesławienia lokatorów kamienic oraz ich pełnomocnik – mecenas Agnieszki Rybak-Starczak.

Paweł Ż. usłyszał wyrok jednego roku pozbawienia wolności. – Lokatorzy mówili, że był spokojniejszy i zachowywał się kulturalniej niż Piotr Ś. Jednak w ocenie sądu to działanie przypominało klasyczny duet dobrego i złego policjanta – uznała sędzia.

Z kolei Adrian W. został skazany na 10 miesięcy więzienia. – Mimo że działał tylko w jednej kamienicy, jego metody można porównać do gangsterskich. To on ostrzegał Joannę D, że wie, gdzie jej dzieci chodzą do szkoły lub mówił, że do mieszkań mogą wpadać cegły – uzasadniała sędzia Magdalena Adamiec.

Jednocześnie dodawała: – Ten wyrok to informacja dla wszystkich naśladowców w całym kraju, że państwo będzie surowo reagowało na takie zachowania.
Kary są surowsze niż te, których domagała się prokuratura. Ta wnioskowała o karę półtora roku więzienia dla Piotra Ś., roku i trzech miesięcy więzienia dla Pawła Ż. oraz ośmiu miesięcy więzienia dla Adriana W.

Żaden z oskarżonych mężczyzn nie pojawił się w sądzie na ogłoszeniu wyroku. Było za to wielu mieszkańców kamienic, którzy zostali przez nich pokrzywdzeni. Kiedy sędzia skończyła odczytywać uzasadnienie wyroku, z ich strony rozległy się głośne oklaski. Byli lokatorzy nie ukrywali radości z wyroków skazujących „czyścicieli” na więzienie.

– Czuję ulgę. To nie było przyjemne, przez pięć lat widzieć drwinę w oczach Piotra Ś. Usłyszałam to, na co czekałam tak długo, że Piotr Ś. jest winny – mówiła po wyroku Anastazja Wieczorek-Molga, jedna z byłych lokatorek kamienicy przy ul. Niegolewskich 14.

Wyroku skazującego spodziewał się prokurator Marek Świtała. – Byłbym zdziwiony innym wyrokiem. Ta sprawa była zero-jedynkowa. Albo byłby wyrok skazujący, albo uniewinnienie – mówił po wyroku prok. Świtała.

Poniedziałkowy wyrok skazujący „czyścicieli” kamienic na więzienie nie jest dla nich niczym nowym. Adrian W. obecnie już przebywa za kratkami w związku z inną sprawą. Z kolei Piotr Ś. W przeszłości był już skazywany za wspomniane wcześniej zniesławienie adwokat Agnieszki Rybak-Starczak czy wyłudzenie 30 tys. zł kredytu ze SKOK Wielkopolska. W żadnej z tych spraw nie było jednak wyroku bezwzględnego więzienia. Taki zapadł za to w przypadku oszustwa Teresy Juszczak, o czym pisaliśmy w „Głosie” pierwsi jako pierwsi w grudniu ubiegłego roku.

Czytaj też: Piotr Ś. skazany na więzienie za oszustwo

Piotr Ś. został wtedy skazany na osiem miesięcy więzienia. I wszystko wskazuje na to, że trafi za kratki. Chociaż jego obrońca, mecenas Mirosław Martyn, złożył odwołanie od wyroku, okazało się, że zrobił to o... jeden dzień za późno. Dlatego też sąd odrzucił jego apelację. I chociaż mecenas Martyn składał zażalenie na decyzję sądu, ten po raz kolejny odrzucił jego odwołanie. Mimo tego grudniowy wyrok sądu skazujący Piotra Ś. na osiem miesięcy więzienia jeszcze się nie uprawomocnił.

O sprawie "czyścicieli" kamienic sprawdź więcej:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski