18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria

Poznań: Dąbrowskiego 42 - nowa restauracja [ZDJĘCIA]

Redakcja
Od soboty, od uroczystej kolacji dla poznańskich VIP-ów, otworzyły w kamienicy przy Dąbrowskiego 42 swoje podwoje dla klientów restauracja i kawiarnia pod nazwą właśnie "Dąbrowskiego 42". Jeszcze przez ponad tydzień jej goście będą mogli oglądać wystawę zdjęć Szymona Kaczmarka, syna kompozytora Jana A.P. Kaczmarka, której wernisaż towarzyszył sobotniej inauguracji.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Kto poprowadzi restaurację w zabytkowej kamienicy?

Zabytkowa kamienica na Jeżycach, o charakterystycznym szachulcowym murze już nie straszy pustymi oknami. Jej generalny remont, ograniczony jednak do elewacji, dachu i ścian zakończył się w 2005 roku. Gdy jednak chętnych nie było, Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych zdecydował się na przeprowadzenie kolejnych prac - m.in. położenie podłóg i instalacji. Jednak dopiero jesienią ubiegłego roku udało się znaleźć najemców.

Dom, także jego wnętrza, odnowiono według wytycznych Miejskiego Konserwatora Zabytków.
- Zachowane i wyeksponowane są belki wewnątrz lokalu, bo właściwie nic w nim nie zmienialiśmy. Zachowany został styl i klimat minionych lat. Jako nazwę zostawiliśmy adres kamienicy, bo jest on dobrze znany poznaniakom, choćby poprzez liczne publikacje w prasie - mówi Izabela Halas, która razem z Aldoną Rawecką -Grynhoff wynajęły od miasta lokalu. - Na dwóch kondygnacjach znajduje się restauracja, wyżej funkcjonuje strefa dziecka. Odbywać się tu będą także warsztaty kulinarne.

Sałatki kosztują od 15 złotych, a dania główne od 30. Jest też wyznaczone miejsce dla palaczy papierosów. "Dąbrowskiego 42" otwarta będzie od godz. 10 do 22, restauracja od 12, a w soboty lokal będzie gościł klientów do 23.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
aga 123456
jest czerwiec 2016 i zachowanie kelnerek w tej restauracji nie zmienilo sie.sa aroganckie juz na wejscju klienta. mimo ladnego spojnego wystroju panuje w tej restauracji ciezka atmodfera modlszek.juz po wejciu czuje sie jakies negatywne wibracje.wesxlam do tej restauracji ,byla prawie pusta( w duzej sali zajete dwa stoliczki ) poczulam sie batdzo zle ,jakos tak zagubiona ,zapytalam przechodzaca kelnerke gdzie moge zajac miejsce a ona na to wysyczala pomiedzy zebami : najlepiej przy stole! i cala moja wizyta wygladala mniej wiecej w ten sposob. skonczyla sie tym ze nic nie zamowilam wstalm i wyszlam. nie radze odwiedzin w tej restauracji bo zamiast milo spedzic czas bedziecie zle potraktowani a co do taleza doloza w gratisie tego nikt nie wie... mowie tej restauracji NIE
i
ika
Na dzień dobry musieliśmy zaznaczyć w ogóle swoją obecność bo zarówno Pani za barem jak i kelnerzy tak byli pochłonięci rozmową, że nie raczyli nawet zauważyć, że ktoś przyszedł i chciałby gdzieś usiąść czy coś zamówić. Nieszczęśliwie zdecydowaliśmy się na "taras" - już po 2 minutach zaczepił nas Pan Żul z ulicy z prośbą o parę gorszy... przeurocza sceneria. Ale to był dopiero początek... Kelnerka, która nas raczyła obsługiwać chyba pomyliła się z powołaniem. Nie spotkaliśmy jeszcze nigdy tak nieuprzejmej i aroganckiej osoby. Traktowanie klienta " z góry", z miną "i tak jestem lepsza od Was", z wielką łaską, że w ogóle podeszła do naszego stolika (po 10 min oczekiwania). No i jedzenie...koszmar. Zimny krem borowikowy (który dawał znać o sobie przez resztę dnia...), odsmażany, klapnięty schabowy, podsmażane ziemniaki, opływające tłuszczem (chyba zebrane resztki z całego dnia z innych talerzy), niedoprawiona surówka i przegniłe szparagi. Jedynie deser był jadalny ale po wcześniejszych rewelacjach nie mieliśmy już ochoty na cokolwiek z tego lokalu. Za takie ceny spodziewaliśmy sie zupełnie czegoś innego. I perełka na sam koniec. Zostawiliśmy na stole 6zł za wodę (0,25 l ;) i wyszliśmy już na ulicę a za nami wybiega Pani "kelnerka" krzycząc, że nie uregulowaliśmy RACHUNKU (czytaj: ZŁODZIEJE, ZŁODZIEJE!). Oczywiście, nie przyszło jej do głowy by nas przeprosić. Podsumowując: ŻENADA. W Picollo mają wyższy poziom kultury. Zdecydowanie nie polecam.
z
zawiedziona
Uważam, że oferta "kupon dla dwojga" to wielkie nieporozumienie. Czuję się przez właściciela restauracji "Dąbrowskiego 42" oszukana. Mając do wykorzystania z mężem kupon o wartości 202 zł. który pokazaliśmy na początku, zamówiliśmy dania zgodnie z ofertą. Po skonsumowaniu zamówionych dań została nam jeszcze do wykorzystania kwota około 60 zł. Poprosiłam o ciasto na wynos. W kuponie była taka oferta. W tym momencie dowiedziałam się, że już wszystko z kuponu wykorzystaliśmy bo każdy z nas zamówił po 1 przękąstce, po 1 daniu głównym i po 1 deserze. W kuponie nie było takich ograniczeń. Powinny być jasno określone zasady. Chociaż obsługa była bardzo miła to i tak czuję się oszukana i źle poinformowana na początku składania zamówienia. Nie polecam takiej restauracji.
M
Miszkaniec jeżyc
Miejsce rewelacja i mam tu na myśli scenerię zewnętrza, jak i wewnątrz, ale kuchnia... ale kuchnia to już nie jest coś co przystaje do klimatu. Wczoraj wybraliśmy się do tej restauracji z dużymi apetytami i nadziejami. Niestety kucharz chyba nie kupił przypraw do potraw, bo były tak jałowe, jak jedzenie w szpitalach. Zamówiłem makaron (tagliatele) z borowikami i kurczakiem i skończyło się to oprócz pewnego niesmaku podczas jedzenia ale także wieczornym pobytem w ustronnym miejscu. Kurczak niedosmażono-gotowany, grzyby także na pół surowe, dymka to jakieś nieporozumienie w tym daniu a przede wszystkim brak smaku...I jeszcze rosół tak cienki i być może niekoniecznie "prawdziwy" - z lanymi kluskami podany w przeciągu no może 5-6 minut - ewidentnie kluski już gotowe a rosół słabiutki. Generalnie menu typowo, jak w obecnych trendach - czyli mały wybór, ale jak już tak to powinno być perfekt a nie było. Na pocieszenie wielki plus dla obsługi, która była na 5.
B
Barbara
Uwielbiam to miejsce! Fantastyczny klimat, pyszne jedzenie a kelnerzy bardzo mili i uprzejmi. Polecam :)
t
tola
nazwa lokalu odpychająca.Umówię się z kimś podając "Dąbrowskiego 42" i już widzę zdziwioną minę i dodatkowe pytania...Nie można było inaczej ? Nie adres znany poznaniakom a sama kamienica i perypetie z nią związane.Mieszkańcom z innych dzielnic ten adres nic nie mówi.
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski