Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Dąbrowskiego będzie przebudowywana jeszcze dłużej!

Marcin Idczak
Dąbrowskiego będzie przebudowywana jeszcze dłużej
Dąbrowskiego będzie przebudowywana jeszcze dłużej Łukasz Gdak
Wykonawca przebudowy złożył w PIM-ie pismo z prośbą o przesunięcie terminu zakończenia prac. Według miasta nie podano w nim żadnej dokładnej daty.

Wykonawca przebudowy części ul. Dąbrowskiego złożył do Poznańskich Inwestycji Miejskich prośbę o przesunięcie terminu zakończenia modernizacji.

- Potwierdzam, że otrzymaliśmy takie pismo - mówi Paweł Śledziejowski, prezes PIM. - Jednak jeszcze się do niego nie ustosunkowaliśmy - dodaje.

Wyjaśnia, że to dlatego, iż nie ma w tekście podanej dokładnej daty. Są tylko różne wyliczenia, które uzasadniają niemożność zakończenia prac w terminie.

- Pismem zajmuje się teraz osoba odpowiedzialna za kontrakt, która po analizach i przeliczeniach ma stwierdzić, o jaki konkretny termin chodzi firmie Balzola, która wykonuje przebudowę - wyjaśnia Paweł Śledziejowski. Prawdopodobnie ten będzie znany dopiero w piątek.

Przedstawiciele konsorcjum budowlanego nie mogą komentować sprawy. Wyjaśniają, że w umowie na wykonanie prac jest klauzula, która im zabrania wypowiadania się o budowie i terminach. Jej złamanie podobno może zakończyć się w sądzie.

Inwestycja rozpoczęła się przed niecałym rokiem. Zgodnie z harmonogramem miała zakończyć się we wrześniu. Tak by po rozpoczęciu roku szkolnego i wraz z przyjazdem studentów do Poznania można było przywrócić normalny ruch w tej części miasta. Później ten termin przełożono na listopad. Jednak po raz kolejny nie udało się go dotrzymać.
Jako że okoliczni mieszkańcy narzekali na to, że na budowie nie widać robotników lub jest ich tam kilku, PIM zamontował na Dąbrowskiego kamery. Dzięki monitoringowi postanowiono sprawdzać postępy prac, to ile osób i w jaki sposób wykonuje swoje obowiązki. Jeszcze na początku roku wydawało się, że trzeci termin będzie dotrzymany.

- Ostatecznym miał być 18 lutego - zaznacza Paweł Śledziejowski. Jednak na placu budowy wciąż widać robotników. Dlatego PIM postanowił zacząć naliczać opłaty karne. - Poinformowaliśmy o tym wykonawcę - zaznacza Paweł Śledziejowski. Jest to 40 tysięcy złotych za każdy dzień zwłoki.

Według ostatniego, optymistycznego scenariusza, chciano nadgonić stracony czas podczas przeprowadzania odbiorów technicznych. Jednak nie wiadomo, czy się to uda. Normalna komunikacja na ul. Przybyszewskiego, Żeromskiego, Dąbrowskiego miała zostać przywrócona na przełomie marca i kwietnia.

Kierowcom i pasażerom MPK pozostaje jedynie cierpliwie czekać w ogromnych korkach na zakończenie modernizacji. Tylko jak długo jeszcze?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski