Restauratorzy twierdzą, że główną zaletą Żydowskiej są klimatyczne ogródki, usytuowane od podwórek. Większość nie chce nawet myśleć o wystawieniu takiego ogródka od ulicy.
- Szlak turystyczny, który miałby przyciągnąć tu turystów i poznaniaków, to kwestia przyszłości, gdy wyremontowana będzie synagoga, a nawierzchnia ulicy wymieniona. Póki co ta trasa prowadziłaby do parkingu - uważa Monika Jagniewska z Cafe Czekolada.
O potrzebie modernizacji Żydowskiej mówią jednak wszyscy. I wymieniają: krzywe chodniki, zaniedbane kamienice, za mało latarni. Dodają, że najpierw trzeba wyremontować ulicę, a potem opracować plan dla deptaka. Dopiero na końcu - zamykać ruch na Żydowskiej. Restauratorzy sądzą, że w przeciwnym wypadku, jeśli dodatkowo rozpoczną się prace budowlane przy synagodze, stracą klientów.
Według właścicieli lokali z Żydowskiej, trzeba też pomyśleć o parkingach, których już teraz jest mało, a po zamknięciu ulicy będzie jeszcze mniej.
- Zdecydowaliśmy się na rozkręcenie biznesów, wiedząc, że klienci mogą parkować przy naszych lokalach - zauważa Ewa Kukla, właścicielka Cafe Bordo.
- Na zamknięciu Żydowskiej mają skorzystać nie tylko restauratorzy. Teraz nie pełni ona żadnych funkcji komunikacyjnych, jest zwykłym parkingiem - ripostuje Mariusz Wiśniewski, szef komisji rewitalizacji Rady Miasta. I dodaje: - Nieprawda, że nie będzie ona pieszym traktem. Prowadzi przecież do przystanków na Garbarach, a wkrótce - do synagogi i Wzgórza Św. Wojciecha.
Radni przekonują, że turyści będą się tu pojawiać. Również dlatego, że obok Starej Rzeźni powstanie parking dla autobusów.
- Poznaniacy muszą mieć szansę swobodnego chodzenia po Żydowskiej. Teraz - klienci, nawet jeśli przyjeżdżają tam autem, i tak nie mają gdzie zaparkować, bo wszystko jest zastawione - uważa M. Wiśniewski. - Dajmy możliwość założenia ogródka tym restauratorom, którzy teraz jej nie mają. Bo miejsce przed ich lokalami tarasują samochody.
Andrzej Billert z ZDM mówi, że wariant maksimum zakłada zamknięcie całej ulicy i wystawienie ogródków po obu jej stronach. I podtrzymuje, że miasto w przyszłości na pewno usunie stąd auta. Do marca ZDM chce mieć gotowy plan działania.
- Proponujemy jednak, by już wiosną zamknąć ruch samochodowy na Żydowskiej na odcinku od rynku do Dominikańskiej. To ma być publiczny plac, na którym staną miejskie meble i mała architektura - przedstawia swój pomysł Andrzej Billert.
Ale to nie koniec. Na całej Żydowskiej w 2013 r. ma być wprowadzona strefa zamieszkania z ograniczeniem prędkości do 20 km/h. Tak, by piesi mogli swobodnie przechodzić całą szerokością ulicy, a nie tylko po chodnikach. Jeśli restauratorzy zechcą, będą mogli na próbę wystawić swoje ogródki.
- Zobaczymy jak to się sprawdzi i wtedy podejmiemy kolejne decyzje dotyczące przyszłości Żydowskiej - podsumowuje Mariusz Wiśniewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?