Jako przykład pokazują skwer przy ul. Głogowskiej, gdzie dwa drzewa zostały całkowicie ogołocone. Pracownicy Wydziału Ochrony Środowiska UM Poznań nie mają wątpliwości - to dewastacja.
Jesień to idealny czas na zabiegi pielęgnacyjne drzew. Dlatego wiele spółdzielni mieszkaniowych, właściciele prywatnych posesji, ale także Zarząd Zieleni Miejskiej rozpoczynają przycinanie drzew i krzewów w mieście. Mieszkańcy zwracają przy tym uwagę, że w niektórych przypadkach drzewa są nadmiernie pozbawiane gałęzi i korony.
Czytaj też: Park Wodziczki: Śledczy wrócą do wycinki drzew
– W tym temacie dzieje się wiele złego i mam wrażenie, że nikt nad tym nie panuje. Na skwerze pomiędzy blokami, przy ulicy Głogowskiej, ktoś praktycznie ogołocił drzewa, pozbawiając je gałęzi –informuje pani Karolina.
Na grupie mieszkańców Łazarza rozgorzała dyskusja pod zdjęciem przyciętych drzew. „Płakać mi się chciało jak to zobaczyłam! Zobaczymy czy odbiją” - pisze Agata, „Drzewo po prawej nie ma żadnej korony, to pień z jedną gałęzią. Nie odrodzą się na wiosnę” - wtóruje kolejny mieszkaniec.
Mieszkańcy Łazarza zastanawiają się czy przycinanie drzew jest w sposób prawny regulowane i czy mogą grozić kary, jeśli pozbawi się je korony.
– Na wykonanie zabiegów pielęgnacyjnych nie jest wymagane zezwolenie, jak w przypadku całkowitej wycinki – odpowiada Łukasz Sobkowiak, pracownik Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Poznań.
Ale nie oznacza to, że przycinać można dowolnie, jak się chce. Nadmierne usuwanie gałęzi prowadzi do znacznego osłabienia lub nawet obumarcia drzewa. Usunięcie powyżej 30 proc. korony drzewa powoduje istotny spadek kondycji rośliny. Regulują to przepisy ustawy o ochronie przyrody.
– Taki zabieg powinno się wykonać zgodnie z zasadami sztuki ogrodniczej przez profesjonalną firmę ogrodniczą posiadającą odpowiednie doświadczenie w pielęgnacji zieleni. To właściciel terenu lub podmiot który nim administruje jest odpowiedzialny za stan znajdujących się tam drzew, dlatego w przypadku ich przycięcia niezgodnie ze sztuką może on ponieść odpowiedzialność finansową z tytułu uszkodzenia lub zniszczenia drzewa. Kary finansowe w takim przypadku są zależne od gatunku i rozmiaru każdego z drzew – mówi Ł. Sobkowiak.
Zdaniem urzędników wycinka drzew na skwerze przy Głogowskiej to... dewastacja przyrody.
Cięcia w koronie drzewa przekraczające 30 proc. korony podlegają karze w wysokości 0,6 opłaty za usunięcie tego drzewa. Usunięcie powyżej 50 proc. korony drzewa uznawane jest za jego zniszczenie i podlega karze w wysokości podwójnej opłaty za usunięcie drzew.
– Na pewno nie zostawimy tak sprawy przycinki drzew z ul. Głogowskiej. W przypadku, gdy na miejscu stwierdzimy, że mogło dojść do usunięcia ponad 30 proc. ich korony, zostanie wszczęte postępowanie administracyjne w sprawie wymierzenia kary – mówi Łukasz Sobkowiak.
Co roku jesteśmy informowani przez mieszkańców o kilku - kilkunastu przypadkach nadmiernego przycinania drzew na terenie Poznania. Takie sygnały każdorazowo weryfikujemy w terenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?