Poznań. Dworzec PKP tonie w śmieciach [ZDJĘCIA]

Śmieci są na chodnikach i pod schodami prowadzącymi na most Dworcowy. Zaśmiecona jest bocznica kolejowa między peronem czwartym a chodnikiem i ulica Dworcowa. Aż się chce zapytać, czy to rzeczywiście Poznań, miasto, które porządek uważa za swoja tradycyjną cechę?

Czytaj także:

Kałuże moczu i okropny fetor obok nowego dworca kolejowego. Hańba Poznania! [ZDJĘCIA]

- Pod schodami przebywała przez pewien czas osoba bezdomna. Być może ten człowiek zostawił to, co tam leży. Pety wrzucone w tłuczeń przy peronie czwartym można pozbierać wyłącznie dmuchawą i zrobimy to - mówi Łukasz Więcek, ze spółki PKP PLK w Poznaniu.

Oprócz niedopałków na peronie 1. można zobaczyć resztki żywności. Z tych korzystają gołębie. Ale czy kości powinny leżeć na peronie?

- Mamy problem z tym miejscem, ponieważ albo przechodzący schodami, albo sprzątający je zrzucają spore ilości śmieci ze schodów na peron. Ale nie zmienia to faktu, że to miejsce też posprzątamy - wyjaśnia Łukasz Więcek.

Niedopałki leżą na ulicy Dworcowej.

Straż Ochrony Kolei zwraca uwagę osobom palącym papierosy w sąsiedztwie.

- Palących w miejscach niedozwolonych karzemy mandatami w wysokości od 20 do 50 złotych - mówi Włodzimierz Selerski z poznańskiej Straży Ochrony Kolei.

Jednym z miejsc szczególnie zaśmieconych jest sąsiedztwo kantora wymiany walut. Przez pewien czas teren ten sprzątał wcześnie rano bezdomny mężczyzna. Ale ostatnio nikt go nie widział.

Zdaniem Doroty Wesołowskiej, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich pozimowe porządki w rejonie ulicy Dworcowej wykonane zostaną do końca tego tygodnia.

- Na ulicach ustawianych jest coraz więcej koszy na śmieci, ale nawet zwiększenie częstotliwości sprzątania nie sprawi, że w mieście będzie czyściej. Ważna jest również kultura osobista. Niektórzy palacze wsiadając do autobusu, w ostatniej chwili rzucają na chodnik lub jezdnię niedopałek - mówi Dorota Wesołowska rzecznik poznańskiego Zarządu Dróg Miejskich.