Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Działkowcy muszą się wynieść z Polanki. Dokąd pójdą?

Anna Jarmuż
Część ogrodu przy ul. Katowickiej (w sąsiedztwie Galerii Malta) została zlikwidowana wiele lat temu. Teraz przyszedł czas na pozostałe działki. - Chcemy wiedzieć, na czym stoimy - mówi Kinga Soczka
Część ogrodu przy ul. Katowickiej (w sąsiedztwie Galerii Malta) została zlikwidowana wiele lat temu. Teraz przyszedł czas na pozostałe działki. - Chcemy wiedzieć, na czym stoimy - mówi Kinga Soczka Anna Jarmuż
W ciągu kilku lat zlikwidowanych zostanie kilka ogrodów działkowych w Poznaniu. Na pierwszy ogień pójdzie ROD im. M. Drzymały przy ul. Katowickiej. Co z działkowcami?

Rodzinny Ogród Działkowy im. M. Drzymały, przy ulicy Katowickiej zostanie niebawem zlikwidowany. W jego miejscu powstanie wielorodzinna zabudowa mieszkaniowa z usługami. Tak zakłada miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.
- A co z nami? - pytają działkowcy. Wyjaśniają, że nie otrzymali dotąd ani pieniędzy, ani zastępczej działki.

Czytaj też: Susza w Wielkopolsce: Rolnicy i działkowcy modlą się o deszcz

- W zeszłym roku na zebraniu w ogrodzie usłyszeliśmy, że jeśli zrobimy wycenę do listopada, w grudniu otrzymamy pieniądze. Nie mamy ich do tej pory - mówi Kinga Soczka z ROD im. M. Drzymały.

Chodzi o odszkodowanie za poniesione straty - m.in. wartość nasadzeń (kwiatów, krzewów i drzew) czy altany. Pieniądze musi wypłacić działkowcom ten, kto likwiduje ogród. W tym wypadku miasto Poznań. Na nim spoczywa też obowiązek znalezienia działki pod nowy ogród.

Zobacz także: Działkowcy wygrali walkę o altany. Będą zmiany w prawie

- Liczyliśmy, że wiosną zaczniemy się już urządzać w nowym ogrodzie. Po prostu przeniesiemy nasz dobytek z jednej działki na drugą. Tymczasem, nic nie wiemy. Jesteśmy zdezorientowani. Boimy się, że zostaniemy z niczym - tłumaczy Kinga Soczka.

Pracownicy wydziału gospodarki nieruchomościami Urzędu Miasta zapewniają, że są gotowi, by wypłacić działkowcom odszkodowania. Zgodę na likwidację ogrodu musi wyrazić jednak Prezydium Krajowej Rady Polskiego Związku Działkowców. Jak zauważają urzędnicy, to PZD odpowiada też za komunikację z działkowcami.

Prezes Okręgowego Zarządu PZD w Poznaniu zapewnia, że cała procedura jest już na finiszu.
- Sporządziliśmy aneks do umowy z miastem. Chcieliśmy, by likwidacja ogrodu odbyła się zgodnie z ustawą - tłumaczy Zdzisław Śliwa. Jak wyjaśnia, chodzi o to, aby nowy ogród powstał jak najszybciej - tak by działkowcy nie musieli czekać latami na przeprowadzkę.

- Gdy tylko wiceprezydent podpisze porozumienie, wysyłamy pismo do Warszawy i rozpoczynamy procedurę likwidacyjną. Działkowcy wkrótce dostaną pieniądze. Otrzymają też przydział na działkę w nowym ogrodzie - zapewnia Zdzisław Śliwa.

Wszystko wskazuje jednak na to, że na to drugie i tak poczekają - co najmniej do przyszłego roku. Nowy ogród działkowy powstanie na Naramowicach (przy ul. Czarnucha). Trafią tam poznaniacy z ROD im. M. Drzymały oraz ROD im. O. Kopczyńskiego, zlokalizowanego przy ul. Hetmańskiej i Góreckiej (on też jest w trakcie likwidacji). Prace nad przygotowaniem terenu pod ogród działkowy już się rozpoczęły. Mają zakończyć się w ostatnim kwartale tego roku.

- Prawdopodobnie działkowcy i tak będą mogli się tam przenieść dopiero w przyszłym roku - mówi Zdzisław Śliwa. Jak tłumaczy, teren trzeba przygotować - otoczyć płotem, wydzielić działki i poczynić inne niezbędne prace. - Niestety, miasto zgodziło się odtworzyć tylko to, co zlikwiduje. Gdyby ogród był większy, można by go lepiej zagospodarować. Z czasem przenieśliby się też do niego działkowcy z innych ogrodów, które zostaną niedługo zlikwidowane.
Chodzi ROD-y: Zjednoczeni (przy ul. Dąbrowskiego), Marii Dąbrowskiej oraz Żwirki i Wigury (ul. Bukowska), Olszynka (ul. Sianowska). Te tereny też (zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego) zostały przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową i usługową.

Po likwidacji ogrodu przy Katowickiej ogłoszony zostanie przetarg na sprzedaż działki.

Miejsce działkowców zajęli kibice
Działkowcy z ROD im. M. Drzymały nie są pierwszymi, którzy musieli opuścić swój ogród.
Wcześniej w takiej sytuacji znaleźli się m.in. poznaniacy z ROD "Ustronie" przy ul. Ptasiej. Decyzję o likwidacji ogrodu podjęto przed mistrzostwami Euro 2012. W miejscu działek powstała strefa ewakuacyjna. Był to wymóg bezpieczeństwa, który narzuciła miastu UEFA. W ramach rekompensaty miasto przeznaczyło na ogród działkowy teren na Minikowie. Nowy ROD nosi nazwę Euro 2012. W pierwszej kolejności działkę otrzymały tam osoby ze zlikwidowanego ogrodu. Działkowcy musieli jednak zacząć wszystko od zera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski