Poznań. Dzieci z Naramowic proszą o budowę boiska do piłki nożnej. Zbierają podpisy pod petycją

„Zbudujmy mini-boisko” i „budowa małego boiska po wschodniej stronie Naramowic” - głoszą plakaty własnoręcznie wykonane przez młodych piłkarzy, kilkuletnich mieszkańców mocno rozbudowującego się rejonu Poznania. Chłopcy wystawili je przy małym stoliku przy ul. Naramowickiej i tam proszą przechodniów o poparcie ich pomysłu.

- Chłopcy wiedzą, że jestem osiedlowym radnym, przychodzili zatem do mnie z pytaniami, czy mogę pomóc znaleźć im miejsce do gry w piłkę, skoro są przeganiani z osiedla na osiedle, na których obowiązują zakazy gry – mówi Maciej Michalski, ojciec Franka, jednego z uczestników akcji.

Zobacz też: Warta na Bułgarskiej? Będą rozmowy z operatorem Stadionu Miejskiego w tej sprawie, ale Zieloni rozegrają pewnie na nim tylko derby z Lechem

- Naramowice na wschód od ul. Naramowickiej rozbudowują się, ale nie ma tu miejsc dla sportu i rekreacji. Dzieci jednak naciskają i nie rozumieją, że spraw gruntowo–własnościowych nie da się załatwić w mgnieniu oka, że miasto ma swoje procedury. Gdy im to tłumaczyłem, to wpadli na pomysł działania…

Początkowo dwie osoby stanęły przy stoliku, później dołączyli koledzy i obecnie kilka osób, z osobą dorosłą, mającą ich na oku dla bezpieczeństwa, zachęca przechodniów do złożenia podpisu pod petycją do władz miasta. Nie chcą stadionu – wystarczy im plac wielkości 7 x 15 metrów do ulicznego footballu. I jak na razie zebrali już ponad 200 podpisów.

Zobacz też: Boiska, plac zabaw i korty na Ratajach zamknięte! Teren został opanowany przez... dziki

- Tę lekcję obywatelskiej odpowiedzialności traktują bardzo poważnie: gdy zbiorą jeszcze trochę podpisów, pomożemy im w oficjalnym przekazaniu petycji i na ile się da, będziemy wspierać inicjatywę – obiecuje Maciej Michalski.

Zobacz też: