Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Dzień Pracownika Socjalnego pod znakiem protestu pod urzędem miasta

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
Podobne protesty pod urzędem miasta miały miejsce już wcześniej. Pracownicy domagają się wyższych płac.
Podobne protesty pod urzędem miasta miały miejsce już wcześniej. Pracownicy domagają się wyższych płac. Waldemar Wylegalski
Trwa Czarny Tydzień w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Poznaniu. W ten sposób pracownicy socjalni wyrażają niezadowolenie z powodu niskich płac i domagają się zmian w ustawie o pomocy społecznej. W Dzień Pracownika Socjalnego będą protestować pod urzędem miasta w Poznaniu.

Zamiast świętowania Dnia Pracownika Socjalnego, prawie dwieście osób zatrudnionych w Miejskich Ośrodku Pomocy Rodzinie w Poznaniu będzie protestować pod urzędem miasta w Poznaniu. Narzekają na brak podwyżek, zbyt dużą ilość obowiązków i pracę w stylu korporacyjnym.

- Pracownicy MOPR są przemęczeni. Zdarza się, że jedna osoba ma pod sobą 70-80 rodzin - mówi Beata Kocik, szefowa związku zawodowego Solidarność w poznańskim MOPR.

CZYTAJ TEŻ: Pomoc socjalna ma działać jak korporacja? Pracownicy zaczynają protest

Czarę goryczy przelała kwestia nagród, które mieli w tym roku otrzymać w Dzień Pracownika Socjalnego. Te są znacznie niższe od zapowiadanych.

W zeszłym tygodniu niektórzy pracownicy dostali już nawet od dyrekcji ośrodka informację, w jakiej wysokości nagrody otrzymają. Najniższa nagroda dla pracownika miała wynosić 3840 zł brutto. Niestety, te w zapowiadanych wysokościach jednak do nich nie trafią.

ZOBACZ TEŻ: Pracownicy MOPR rozgoryczeni. Nagrody będą dużo niższe niż się spodziewali

- Nagle okazało się, że pracownicy nagród w takiej wysokości nie otrzymają, gdyż skarbnik miasta się nie zgodziła. Nie dlatego, że tych środków nie ma, one zostały zabezpieczone, po prostu bo nie, bo to za dużo. Kwota, która będzie nam wypłacone zostanie pomniejszona przynajmniej o 1/3 - żalą się pracownicy.

Dlatego o godz. 12 zbiorą się pod urzędem miasta, by wyrazić swoje niezadowolenie.

Zobacz też:

Mateusz Biernacik ma 21 lat i cierpi na nieuleczalną chorobę. Postępujący zanik mięśni typu Duchenne’a powoli zabiera mu ciało. Mateuszem opiekowali się oboje rodzice. Do czasu, gdy ojciec chłopaka sam zaczął mieć problemy ze zdrowiem. Przejdź do kolejnego zdjęcia --->Czytaj także: Ma zanik mięśni, ale zbiera na większe mieszkanie. Chce ulżyć swojej mamie

Poznań: Cierpiący na zanik mięśni Mateusz Biernacik zebrał p...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski