Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Dziury w jezdniach niszczą nasze auta! [ZDJĘCIA]

KAEF, SAGA
Taka dziura jest postrachem kierowców na ulicy Nowowiejskiego (przy Pułaskiego) w Poznaniu
Taka dziura jest postrachem kierowców na ulicy Nowowiejskiego (przy Pułaskiego) w Poznaniu Fot. Grzegorz Dembiński
W czwartkowy wieczór, w ciągu półtorej godziny, w wyrwie na ulicy Bałtyckiej auta uszkodziło aż dziewięciu kierowców. W dziurze na Łużyckiej, w ciągu kilkunastu zaledwie minut - trzech. Ustąpiły mrozy, w jezdniach pojawia się coraz więcej dziur. - To koszmar! - załamują ręce kierowcy.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Dziury straszą kierowców. Zaczęło się łatanie [ZDJĘCIA]
Poznań: Najniebezpieczniejsze dziury - ranking ulic
Zalasewo. Droga ma więcej dziur niż asfaltu
Nie wpadnij do dziury!
Za łatanie większości dziur zapłacą podatnicy

- Ja wpadłem w dziurę na Łużyckiej - mówi Filip, kierowca z Poznania. - Tym razem miałem szczęście: skończyło się na wygiętej feldze. Ale inni mieli gorzej. Kierowca citroena wpadł w tę samą dziurę dwoma kołami. Miał wygiętą felgę i przetartą oponę.
Ucierpiał również renault. Trzej kierowcy wspólnie czekali na przyjazd policji.

- To nie pierwsza moja przykra przygoda na poznańskich drogach. Miesiąc temu rozdarłem oponę wpadając w dziurę na Lechickiej - dodaje pan Filip.

Pechowi kierowcy są przezorni. Aby ich wniosek o odszkodowanie był pewniejszy, wzywają na miejsce policję, szukają świadków zdarzenia, robią zdjęcia uszkodzeń i dziury, spisują też oświadczenia.

- Nie ma dnia, żebyśmy nie byli wzywani przez kierowców, którzy wpadając w dziury uszkodzili opony - mówi Łukasz Chilomer, zastępca naczelnika poznańskiej drogówki. - Średnio to kilkanaście wyjazdów dziennie.

"Rekordem" do tej pory była wyrwa na Bałtyckiej, niedaleko skrzyżowania z ulicą Syrenią. W czwartek, swoje pojazdy uszkodziło na niej dziewięciu kierowców. Wyrwa była olbrzymia. Felgę na niej wygiął nawet kierowca tira. Do tego dziura była umiejscowiona tak, że trudno było ją ominąć - rozciągała się przez dwa pasy w jednym kierunku.

Obie dziury, na Bałtyckiej oraz Łużyckiej zostały już przez drogowców załatane.

- Na Łużyckiej zrobiono to, kiedy jeszcze załatwialiśmy formalności z policją - mówi pan Filip.

Drogowcy, mimo okrojonego budżetu, łatają na potęgę. Od początku tego roku usuniętych zostało w Poznaniu około 2,5 tys. dziur (przez cały ubiegły rok usunięto ich około 20 tys.).

W piątek byli nie tylko na Bałtyckiej, ale także na łączniku między ulicami Kurlandzką i Szwajcarską, na ulicach Kobylepole, Gołężyckiej, Marcelińskiej, Palacza, Opolskiej, Leszczyńskiej, Czechosłowackiej, 28 Czerwca 1956 roku, Wyspiańskiego, Berwińskiego, Ułańskiej. W poniedziałek odwiedzą między innymi ulicę Górecką oraz skrzyżowanie Jarochowskiego i Sielskiej.

- Od początku tego roku wpłynęło do nas prawie 150 wniosków o odszkodowanie, dotyczących właśnie uszkodzenia samochodów - mówi Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu.

W zeszłym roku wpłynęło łącznie 1375 wniosków. Część z nich nie dotyczyła jednak dróg zarządzanych przez ZDM.

Marek Grygier, starszy wulkanizator z Pogotowia Naprawczego:

- Nie ma dnia, by nie zgłaszali się do nas kierowcy, którzy uszkodzili opony, bo wjechali w dziurę w jezdni. W pobliżu naszego zakładu, na ulicy Bałtyckiej była olbrzymia i zdradliwa wyrwa i wiele osób, które w nią wpadło i uszkodziło koła jechało prosto do nas. W piątek od rana było kilku klientów, ale wieczorami zwykle jest ich znacznie więcej. Średnio dziennie z powodu dziur w jezdniach odwiedza nas teraz kilkanaście osób. Najczęściej chodzi po prostu o rozdarte opony, czy pokrzywione felgi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski