Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Dziwne praktyki z dzierżawą parkingów

Krzysztof M. Kaźmierczak
Przez trzy lata na dzierżawie tego terenu miasto mogło zarobić około 200 tys. zł
Przez trzy lata na dzierżawie tego terenu miasto mogło zarobić około 200 tys. zł Waldemar Wylegalski
Miasto szuka za wszelką cenę oszczędności, tnąc np. wydatki oświatowe, a zarazem nie korzysta z oczywistych i łatwych możliwości zarobkowania. Świadczą o tym dziwne praktyki związane z dzierżawą parkingów na miejskich terenach.

Firma z Tulec znalazła w stolicy Wielkopolski od dawna nie użytkowany teren w rejonie ulic Norwida i Poznańskiej, wykorzystywany przez okolicznych mieszkańców jako dziki parking. Na początku 2009 roku spółka wystąpiła do Wydziału Gospodarki Nieruchomościami w Poznaniu pytając o możliwość dzierżawy działki pod parking. Dostała odmowną odpowiedź.

CZYTAJ TEŻ:
PRZETARG NA PARKINGI BUFOROWE ODWOŁANY
POZNAŃ MOŻE STRACIĆ 1,5 MLN ZŁ DZIERŻAWIĄC PARKINGI

- Rzekomo miał tam powstać parking buforowy, ale minęły już trzy lata, a to miejsce wciąż jest dzikim parkingiem. Przecież w tym czasie Poznań mógł sporo zarobić dzierżawiąc ten teren - dziwi się Piotr Kamiński z firmy EuroCarPark.
Powodów do zdziwienia jest więcej. Przed kilkoma miesiącami w pobliżu tego miejsca utworzono inny parking.

- Gdyby nas w 2009 roku poinformowano, że parking można zrobić obok to zapewne skorzystalibyśmy z tej możliwości - mówi Kamiński.

Okazuje się, że sytuacja dotyczące parkingów jest w Poznaniu niejasna. Gdyby kierować się kompetencjami jednostek miejskich powinny one podlegać Zarządowi Dróg Miejskich. Ale częścią parkingów zarządza ZDM, a inne są w dyspozycji WGN, nawet gdy znajdują się w tej samej okolicy. Przykładowo teren dzikiego parkingu w rejonie Norwida jest w zarządzaniu ZDM, ale na próżno szukaliśmy w tej instytucji parkingu, który niedawno powstał w tym samym rejonie.

- Parking, o który pan pyta nie znajduje się w pasie drogowym administrowanym przez nas - stwierdził Tomasz Libich z ZDM.

"Odnaleźliśmy" parking w WGN. Gwarantowano nam wczoraj, że w ciągu godziny otrzymamy informacje o tym, za ile i w jakim trybie teren wydzierżawiono. Wbrew zapewnieniom informacji jednak nie otrzymaliśmy. Nie znaleźliśmy także nic o tym parkingu w spisie przetargów ogłaszanych przez WGN.

- To nie pierwsza taka sprawa, że ktoś coś po cichu wydzierżawia. Wygląda tak, jakby magistratowi nie zależało na tym, by więcej zarobić - mówi przedstawiciel jednej z poznańskich firm parkingowych.

- W obecnej sytuacji budżetowej Poznania jeśli jest tylko jakaś możliwość zarobku, to miasto powinno z niej korzystać i to dążąc do uzyskania jak najwyższych przychodów - mówi zaskoczony opisanymi przez nas przypadkami radny Szymon Szynkowski vel Sęk. Zapowiedział, że zajmie się wyjaśnieniem sprawy dzierżaw w ramach komisji rewizyjnej Rady Miasta Poznania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski