Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Eksmisji nie było. Sąd dał kobiecie lokal socjalny, a ZKZL odwołuje się od wyroku.

BEM
W samo południe z mieszkania na poddaszu kamienicy przy ulicy Gnieźnieńskiej 12 miała być eksmitowana kobieta w ciąży, matka dwóch dziewczynek. Komornik miał zrealizować wyrok z 2008 roku. Do eksmisji nie doszło, bo... kilka dni temu zapadł wyrok w sprawie z powództwa cywilnego pani Sylwii mówiący o tym, że należy się jej lokal socjalny od miasta. Komornik po zapoznaniu się z dokumentami i po rozmowie z kobietą przełożył termin eksmisji na połowę października.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

- Eksmisja będzie. I to znacznie prędzej niż w październiku - zapewnia jednak Jarosław Pucek, dyrektor Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych.

Pani Sylwia włamała się do pustego mieszkania w domu przy Gnieźnieńskiej w 2007 roku. Zamieszkała razem z pięcioletnią córką. Zgłosiła się do zarządcy, że nielegalnie zajęła lokal. Rok później sąd wydał jednak wyrok eksmisyjny bez prawa do lokalu socjalnego. Od 2008 roku sytuacja pani Sylwii zmieniła się. Teraz ma drugą córeczkę, dwuletnią. Jest też w dziewiątym tygodniu ciąży z trzecim dzieckiem.

- To matka niepracująca, zajmująca się wychowaniem dzieci. Jest pod naszą opieką - informuje Lidia Leońska z MOPR-u.

- Ten przykład - próba eksmisji kobiety z dziećmi - pokazuje, że wbrew temu, co mówi pan Pucek, wcale nie ma wszystkiego "pod kontrolą" - komentuje Jarosław Urbański z Inicjatywy Pracowniczej, który razem z anarchistami przybył na Gnieźnieńską. I dodaje: - Jest to tym bardziej szokujące, że na ostatnim etapie jest sprawa w sądzie o lokal socjalny.

Pani Sylwia kilka miesięcy temu wystąpiła do sądu o przyznanie jej "socjalu". Wyrok, pozytywny dla niej, zapadł kilka dni temu.
- Jest jeszcze nieprawomocny. Wystąpiliśmy do sądu o jego uzasadnienie - tłumaczy Jarosław Pucek. - Będziemy się odwoływać.

Sprawdziliśmy jej sytuację rodzinną. Okazało się, że jest niewiarygodna. Zostanie eksmitowana do pomieszczenia tymczasowego.

Czy tak się stanie? Jeszcze nie wiadomo. Faktem jednak jest, że rodzinę pani Sylwii "prześwietlono". W dobie internetu i facebooka nietrudno ustalić stan rzeczywisty.

- Są zdjęcia córki na koniu, bo chodzi do szkoły integracyjnej, która zorganizowała dzieciom taką wycieczkę. Wyjazd do parku dinozaurów ufundował nam kuzyn. Zdjęcie z samochodem? To auto kolegi z Łodzi - tłumaczy kobieta. I zaznacza: - Nie wiem co robić! Płacę czynsz. Mój dług nie jest duży i wynosi tylko 1500 złotych.

Jakimi danymi na temat pani Sylwii dysponuje ZKZL - nie wiemy. Na pewno wkrótce pozna je sąd. I to na ich podstawie zadecyduje - eksmisja czy lokal socjalny.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski