Pod koniec ubiegłego roku fundacja otrzymała prawomocny nakaz eksmisji. W czwartek w budynku odbywają się ostatnie zajęcie. W piątek wolontariusze ostatecznie opuszczą lokale przy ulicy Szyperskiej 2. ARS działa w Poznaniu od 2003 roku.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Lampiony Wolności nad Wartą [ZDJĘCIA FILM]
Noc Kupały w Poznaniu [ZDJĘCIA, FILM]
- Naszym celem jest oddziaływanie za pomocą sztuki na życie mieszkańców stolicy Wielkopolski. Skupiamy się głównie na dzieciach niepełnosprawnych i osobach wykluczonych społecznie - tłumaczy Piotr Gerlach, prezes fundacji. I dodaje: Jednym z naszych sztandarowych projektów jest Kino ARS. Każdego roku uczestniczy w nim około 3 tys. uczniów szkół i przedszkoli.
Kino ARS to akcja organizowana wspólnie z Poznańską Wytwórnią Filmów Animowanych. Podczas jej trwania dzieci oglądają krótką bajkę, a potem reżyserują jej dalszą część. Z Fundacją ARS do kina chodzą nie tylko dzieci.
- Prowadzimy też Senioralny Klub Filmowy skierowany do osób starszych. Przed każdym seansem nasi wolontariusze wygłaszali prelekcję na temat wyświetlanego obrazu - dodaje Gerlach.
ARS organizuje także między innymi Poznański Deptak Kultury czy pikniki rodzinne nad Wartą. - Najbardziej żal mi dzieci, które tak licznie uczestniczyły w naszych akcjach. Bez siedziby nie będziemy mogli kontynuować dużej części naszych inicjatyw - podkreśla prezes Gerlach.
Z lokalu przy ulicy Szyperskiej Fundacja ARS korzystała dzięki Piotrowi Zyznawskiemu, który jest jej fundatorem. To właśnie Zyznawski otrzymał sądową decyzję o eksmisji. - Piwnicę i pierwsze piętro w kamienicy wynajmuję od 2003 roku. Od 2008 roku budynkiem administruje Zarząd Okręgowy Związku Polskich Artystów Plastyków. To wtedy zaczęły się problemy - twierdzi Zyznawski.
Związek chciał aby za lokal płacono dwa razy więcej niż do tej pory.
- Przestałem też otrzymywać faktury VAT, na podstawie których wpłacałem pieniądze - mówi Zyznawski. I zaznacza: Nie dostałem żadnej informacji o zmianie zarządcy kamienicy. Zarząd Okręgowy od początku chciał mnie z niej wyrzucić.
Innego zdania jest Andrzej Maciej Łubowski, prezes ZOZPAP.
- Czynszu za lokal nie otrzymywaliśmy przez ponad 3 lata - tłumaczy. - Nasz związek przejął najem kamienicy przy ulicy Szyperskiej zgodnie z prawem i pan Zyznawski powinien wywiązywać się ze swoich zobowiązań. Potwierdza to również treść prawomocnego wyroku eksmisyjnego wydanego przez sąd - dodaje.
Łubowski tłumaczy także, że jego związek podniósł czynsz za lokal, bo został do tego zmuszony.
- Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych, który jest właścicielem kamienicy czterokrotnie podniósł nam opłaty. Siłą rzeczy musieliśmy zwiększyć obciążenia naszego podnajemcy - mówi Łubowski.
- Nie rozumiem dlaczego ZKZL wynajął pomieszczenia przy ulicy Szyperskiej związkowi plastyków, który zarabia na fundacjach takich jak ARS - ripostuje Zyznawski. -Prościej i taniej byłoby podpisać umowę bezpośrednio ze mną.
ZKZL twierdzi, że nie jest stroną w sporze. - Umowa najmu, którą mamy podpisaną ze Związkiem Polskich Artystów Plastyków jest wciąż ważna. Fundacja ARS jest tylko podnajemcą - wyjaśnia Magdalena Gościńska, rzecznik ZKZL.
ARS stara się o lokal z zasobów miejskich. 27 stycznia zaplanowano spotkanie w tej sprawie.
Eksmisja nie oznacza jednak końca działalności fundacji.
- Brak siedziby jest dla nas bardzo dużym problemem. Będziemy musieli szukać nowych pomieszczeń aby zrealizować zaplanowane przedsięwzięcia - mówi Gerlach. I zapewnia: Pomimo wszystko lampiony jeszcze przez długie lata będą oświetlały czerwcowe niebo nad Wartą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?