– Obecność naszych juniorek w finale to mała niespodzianka, ale miła, bo świadczy o tym, że nasz klub ma ciekawą przyszłość – mówił Marcin Basiński.
Zobacz też: Poznań Hussars Ladies i Klaudia Majorczyk w natarciu
Prezes dominatorek podkreślił również, że siłą nowych-starych mistrzyń Polski jest stabilny skład.
– Trzon zespołu nie zmienia się od lat i to gwarantuje nam sukcesy na krajowym podwórku i nie tylko. We wrześniu po raz kolejny pojedziemy na klubowe mistrzostwa Europy do Barcelony i na pewno nie będziemy tam chłopcem do bicia. Dobrym prognostykiem jest także dynamiczny rozwój młodzieży – dodał Marcin Basiński.
W meczu o trzecie miejsce zespół z Wrześni ograł reprezentantki lacrosse 14:4.
– Może tych ośrodków powinniśmy mieć więcej w kraju, ale musimy być cierpliwi i czekać na pojawienie się kolejnych zespołów. Najbliżej tego są kluby z Katowic i Krakowa, gdzie istnieją już męskie drużyny – zakończył prezes Poznań Hussars Ladies.
Trenerem mistrzyń Polski jest była zawodniczka, Aleksandra Żbikowska, a kapitanem Anna Walas.
Pochodzący z Kanady lacrosse polega na umieszczeniu za pomocą specjalnej, trójkątnej rakiety piłki w bramce przeciwnika. Zasady żeńskiej wersji tego sportu zasadniczo różnią się od tych przyjętych w rozgrywkach mężczyzn. Różnice te służą przede wszystkim do ograniczenia kontaktu fizycznego między zawodniczkami. Kobiety grają bez kasków i ochraniaczy, a jedynie w goglach i z ustnikiem. Mecz trwa 60 minut. Lacrosse był już dyscypliną olimpijską w 1904 i 1908 r.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?