Prokuratura zaprzecza, jakoby występowała o billingi rozmów telefonicznych dziennikarzy lub treść odbieranych przez nich i wysyłanych SMS-sów.
- Sprawdzane były jedynie billingi prokuratorów zajmujących się śledztwem smoleńskim i weryfikowano, z kim rozmawiali oni przez telefon - zapewnił zastępca Wojskowego Prokuratora Okręgowego w Poznaniu pułkownik Mikołaj Przybył.
Według "Rzeczpospolitej" wojskowi prokuratorzy analizowali billingi i SMS-sy dziennikarzy śledczych Macieja Dudy z TVN24.pl i Cezarego Gmyza z "Rz".
Sprawa miała dotyczyć odsunięcia od śledztwa smoleńskiego prokuratora Marka Pasionka.
Jego przełożeni podejrzewali go o przekazywanie tajemnic postępowania mediom. "Rzeczpospolita" napisała, że prokurator wojskowy zażądał od operatorów telefonicznych wykazu wszystkich połączeń dziennikarzy z ponad połowy 2010 roku.
Śledztwo dotyczące ujawnienia osobom nieuprawnionym informacji stanowiącej tajemnicę śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej prowadziła Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. PAP
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?