W raporcie z kontroli CBA zarzuca władzom Poznania brak nadzoru nad modernizacją stadionu, a Poznańskim Ośrodkom Sportu i Rekreacji nieprawidłowości przy planowaniu i realizacji inwestycji, na którą wydano ponad 731 mln zł. Dotyczą one m.in. braku koncepcji przebudowy obiektu (chociaż w 2001 przeprowadzono przetarg na jej wykonanie) oraz wyłaniania dostawców i wykonawców bez przetargów. Władze miasta kwestionują ustalenia kontroli.
O części ustaleń CBA informowała "Gazeta Wyborcza". Dzisiaj przedstawiamy inne zaskakujące okoliczności ujawnione podczas kontroli.
CZYTAJ TEŻ:
CBA UJAWNIA WYNIKI KONTROLI NA POZNAŃSKIM STADIONIE
POZNAŃ: CBA SPRAWDZA STADION
"Żadna z osób związanych z prowadzeniem inwestycji, żadna z osób odpowiedzialnych za nadzór nad jej wykonaniem w toku kontroli nie potrafiła wskazać chronologii w planowaniu rozbudowy i etapów planowania" - czytamy w raporcie.
Znamiona chaosu przy wieloletniej, trwającej od 2001 roku inwestycji mogły mieć poważne skutki. Zdaniem CBA sytuacja mogła "sprzyjać warunkom prowadzącym do marnotrawienia środków publicznych".
W wydatkach związanych z modernizacją jest wiele zastanawiających pozycji. Przykładowo w 2006 roku wydano 23 tys. zł na "wykonanie prezentacji multimedialnej rozbudowy stadionu". Tyle samo zapłacono innej firmie za... "wypożyczenie koncepcji rozbudowy stadionu miejskiego na 40 tys. widzów" (czyżby to była ta koncepcja, której CBA nie znalazła?).
Podczas modernizacji zaskakująco dużo pieniędzy przeznaczono na usługi doradcze nie związane z techniczną stroną inwestycji. Faktury, które zabezpieczyli agenci CBA wskazują, że wydano na ten cel co najmniej 664 tys. zł. Z tego np. ponad 96 tys. zł zapłacono w 2008 roku za "analizę możliwych sposobów zagospodarowania przestrzeni w koronie stadionu na funkcje komercyjne". Natomiast na przygotowanie wstępnego biznesplanu stadionu i harmonogramu prac związanych z przygotowaniem do Euro 2012 wydano aż 263 tys. zł. Prawie 35 tys. zł zapłacono też za analizę prawną umów dotyczących majątkowych praw autorskich do projektu stadionu. Na usługi doradcze nie ogłaszano przetargów tylko składano zamówienia z wolnej ręki.
Kontrola z CBA ujawniła również jak dużo kosztowały problemy z murawą na stadionie. Tylko w 2010 roku na usługi związane z wymianą trawy oraz infrastrukturę do jej utrzymania wydano ponad 960 tys. zł!
Wygląda na to, że urzędnicy POSiR zapomnieli, że są samorządowym zakładem budżetowym zobowiązanym do dyscypliny finansowej. Na to może wskazywać fakt, że pieniądze ze środków inwestycyjnych wydawano na elektroniczne gadżety i to z najwyższej półki cenowej. W 2010 roku POSiR kupił za prawie 50 tys. zł 11 iPhonów, 2 iPady i komputery produkcji Apple. Nabył też aparat fotograficzny za 5 tys. zł.
Kiedy zapytaliśmy dyrektora o te wydatki ponad stan stwierdził, że on za nie odpowiada, gdyż nie był wtedy szefem POSiR-u. Jest nim od lutego 2011 roku (wcześniej kierował biurem audytu wewnętrznego i kontroli Urzędu Miasta Poznania).
- Przecież to bardzo przydatny sprzęt. Sam go używam służbowo - stwierdził Tadeusz Żukowski rozwodząc się nad zaletami iPada.
Ustaliliśmy, że skierowany do zaprowadzenia porządków w POSiR zaufany urzędnik prezydenta miasta dał zdecydowany odpór CBA. Nie tylko odmówił podpisania protokołu kontroli, ale wysłał jeszcze do szefa policji antykorupcyjnej dwa pisma z zastrzeżeniami. Podważył zasadność ocen CBA, wziął w obronę prezydenta, a winą obarczył.... UEFA.
- Nie ma związku między rzekomym brakiem nadzoru prezydenta miasta Poznania a marnotrawieniem środków publicznych w związku z przeprojektowaniem stadionu, ponieważ konieczność ta wynikała ze zmieniających się wymogów UEFA - napisał dyrektor Żukowski do Pawła Wojtunika, szefa CBA.
Obecnie trwają dwa śledztwa dotyczące stadionu. CBA rozważa złożenie do prokuratury kolejnych zawiadomień o przestępstwach związanych ze sztandarowa poznańską inwestycją na Euro 2012.
Na iPhony, iPady i komputery z nadgryzionym jabłkiem wydano prawie 50 tys. zł
Chcesz skontaktować się z autorem artykułu? k.kazmierczak@glos.com