Pan Stanisław do stolicy Wielkopolski przyjechał z Piły. Twierdzi, że lekarza z tamtejszej placówki odmawiają mu leczenia. - Kiedy w pilskim szpitalu leżała moja żona kwestionowałem metody pracy tamtejszych specjalistów bo nie opiekowali się nią w odpowiedni sposób. Powiedziano mi wtedy, że jeżeli sam kiedykolwiek zachoruję to mam szukać sobie innego szpitala - twierdzi.
Problemy mężczyzny ze służbą zdrowia rozpoczęły się w momencie wykrycia u niego tętniaka.
- Nigdy nie zrobiono mi jednak niezbędnych badań - mówi pan Stanisław. I prosi o pomoc: - Od lat żyję w głębokiej depresji i pod ogromnym napięciem. Badanie tomografem jest dla mnie kwestią życia i śmierci.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Gdzie się leczyć czyli lista poradni z kontraktami NFZ
Konin: Do tomografu mają pięć kilometrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?