Wypłoszonego jenota można było zobaczyć w poniedziałek rano na ul. Głogowskiej. Zwierzę biegało zarówno po chodniku, jak i po jednej z najbardziej ruchliwych ulic w mieście, powodując duże zdziwienie u przechodniów. To oni poinformowali strażników miejskich o jenocie. Ssak zdążył uciec na ul. Gąsiorowskich, gdzie schował się pod samochodem.
- Musieliśmy użyć specjalnego chwytaka, by go złapać. Na szczęście nikomu nic się nie stało, bo takie oszołomione zwierzę może być niebezpieczne - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej.
Jenot został ostatecznie przekazy łowczemu, który podjął decyzję o wypuszczeniu ssaka w lesie.
Komentarze
Uzasadnij naruszenie regulaminu:
Jenot
Mamrot (gość)
A gdzie ochrona rodzimej przyrody? Panowie i Panie strażniczki zapomnieli, że to nie rodzimy ale inwazyjny obcy gatunek. Można liczyć tylko na rozsądek leśniczych. Rozsądne rozwiązanie to sprawdzić legalność pobytu a jeżeli przebywa nie legalnie na terenie kraju to ekstradycja do ziem skąd...
A gdzie ochrona rodzimej przyrody? Panowie i Panie strażniczki zapomnieli, że to nie rodzimy ale inwazyjny obcy gatunek. Można liczyć tylko na rozsądek leśniczych. Rozsądne rozwiązanie to sprawdzić legalność pobytu a jeżeli przebywa nie legalnie na terenie kraju to ekstradycja do ziem skąd wywodzi się gatunek. Przelot samolotem oczywiście opłacają organizacje ekologiczne i protestujący w tzw obronie zwierząt
rozwiń całośćekoludzie . Nareszcie na coś się przydadzą
(0)
Zgłoś naruszenie treści / 0 / 0
Jenot
Mamrot (gość)
Dobrze trafił
(0)
Zgłoś naruszenie treści / 0 / -1