18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań jest bezpieczny? Sprawdź jak było w nocy [ZDJĘCIA]

Mateusz Pilarczyk
Noc z piątku na sobotę w okolicach Starego Rynku i na Półwiejskiej była spokojna...
Noc z piątku na sobotę w okolicach Starego Rynku i na Półwiejskiej była spokojna... Grzegorz Dembiński
Patrol policji chodzący pieszo w tą i z powrotem ulicą Półwiejską. Funkcjonariusze w uliczkach wokół Starego Rynku i przejeżdżające w widocznych miejscach radiowozy. Sprawdziliśmy czy w tydzień po zabójstwie 26-latka w centrum Poznania nocą jest bezpiecznie.

– Jak wracam w nocy, to mało kto mnie zaczepia. Ja się nie boję. Jak się nie ma szczęścia, to dostać można i w kościele – odpowiada Andrzej, którego z kolegą spotykamy przy placu Kolegiackim.

CZYTAJ:
STARY RYNEK - WRACAJĄ STARE PROBLEMY, BIJATYKI I PIJACKIE KŁÓTNIE

– Uważam, że w Poznaniu jest bardzo bezpiecznie – dodaje.

Dwa metry wzrostu i słuszna postura robią swoje. Pozwalają nawet reagować, gdy inni nie chcą się wtrącać, bo poznaniak przyznaje, że widzi na ulicach miasta bójki.

– Na przystanku przy Wrocławskiej czekałem na tramwaj nocny. Obok grupki paru gości przechodził student. Szczupły, wysoki. Zaczepili go. Zaczęli bić. Nikt na przystanku się nie ruszyły. Podszedłem, ale przyznaje, że byłem wtedy trochę na rauszu i dwa razy nie pomyślałem, kiedy wdawałem się w ten spór – opowiada.

Uwagę napastników udało się odciągnąć od bitego, absurdalnym w tej sytuacji, pytaniem o chusteczkę. W rewanżu pojawiło się „masz problem”, ale przy próbie konfrontacji napastnicy wycofali się. Postura i pewność siebie zrobiły swoje, ale przy przewadze liczebnej sprawy mogły się nie potoczyć tak dobrze.

ZOBACZ:
NIGDY NIE MOŻNA CZUĆ SIĘ BEZPIECZNIE

Jak było w nocy z piątku na sobotę „na mieście”? Przede wszystkim pustawo. Przez pogodę? Informacje o zabójstwie? Brak studentów? Sezon urlopowy? Pewnie wszystko po trochu, ale faktem jest też policja była widoczna. Od piątkowego wieczora w okolicach Starego Rynku i Półwiejskiej nie odnotowano żadnej bójki czy rabunku. Skradziono rower a jednej kobiecie wyciągnięto portfel z torebki.

Na Półwiejskiej też bez tłumów. Przy miejscu, gdzie o 2 w nocy 7 lipca zabito 26-letniego Bartka, paliły się znicze. Co kilka chwil ktoś przechodził. Nieliczni zatrzymywali się na chwilę przy ławce, ale wszyscy przyglądali się miejscu tragedii. Część pytała: Tu zginął ten chłopak?

ZOBACZ TEŻ:
MARSZ DLA BARTKA W MILCZENIU PRZESZEDŁ PÓŁWIEJSKĄ

- Jestem w mieście dopiero od kilku godzin, ale wcześniej byłam wiele razy. W Poznaniu nigdy nie czułam się specjalnie zagrożona. Grając koncerty przyszło nam wracać do z klubów do hoteli nocą. Zauważyłam, że jest dużo policji, a o samym zabójstwie dowiedziałam się przed chwilą – mówiła nam Joanna Bronisławska z zespołu Asi Mina, która przyjechała do Poznania, aby w niedzielę wystąpić w ramach festiwalu Malta.

Więcej osób można było spotkać tylko w okolicach popularnych od niedawna lokali z tanim piwem i wódką oraz zakąskami.

W niedzielę napiszemy jak wyglądała noc z soboty na niedzielę.

A jakie są wasze obserwacje z okolic Starego Rynku?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski