Poznań: Karta Rodziny Dużej nie pomoże rodzinom?

- Mam wrażenie, że są to działania kosztowne, ale tylko pozorne - mówi Aleksandra Sołtysiak, prezes zarządu Stowarzyszenia Kobiet Konsola i członek Stowarzyszenia My Poznaniacy. - Karta nie odpowiada na potrzeby rodzin z większą liczbą dzieci. Autorzy projektu nie wzięli pod uwagę wyników badań, które pokazują, że rodziny te borykają się z problemami finansowymi. W hierarchii najważniejszych wydatków znajduje się żywność, mieszkanie, odzież, ochrona zdrowia. Życie kulturalne i towarzyskie znajduje się na ostatnim miejscu.

Czytaj także:
Poznań: Walczą o zmianę społecznego postrzegania rodzin wielodzietnych
Poznań: Powstał klub dla dużych rodzin

Podobne zdanie mają także inni działacze.

- Nie można zapraszać ludzi do udziału w igrzyskach, kiedy oni potrzebują chleba i pracy, by na ten chleb zarobić - stwierdza Elżbieta Węgrzynowicz z Rady Osiedla Krzyżowniki- Smochowice. - Właśnie nad poprawieniem poziomu bytu tych ludzi władze powinny popracować w pierwszej kolejności. Poza tym dopracowane powinny być także szczegóły techniczne. Dziecko, które pokazuje przy rówieśnikach plastikową kartę, może być narażone na szykany ze strony kolegów - tłumaczy.

To, że utrzymanie kilkorga dzieci jest bardzo kosztowne, podkreślają także sami rodzice.

- Nasza rodzina radzi sobie z codziennymi wydatkami. Przyznaję jednak, że czasem trudno jest dopiąć comiesięczny budżet - mówi Katarzyna Frątczak. - Rzeczywiście, często brakuje już pieniędzy na rodzinną rozrywkę. Problemów jest jednak znacznie więcej - na przykład dostęp do przedszkoli czy żłobków - dodaje.

Nie można oczywiście negować samej idei pomocy rodzinom wielodzietnym. Poznańscy działacze podkreślają, że kierunek działań jest właściwy.

- Sam walczyłem o projekt Karty Rodziny Dużej i cieszę się, że prace nad tym programem w końcu się urzeczywistniły - mówi Paweł Wosicki, prezes Fundacji "Głos dla Życia". - Nadal brakuje mi jednak konkretów.

W założeniu karta nie pomaga w utrzymaniu dziecka, ale ma na celu jego rozwój.
- Podstawowe potrzeby takie jak wyżywienie czy ubiór zaspokaja rodzina - tłumaczy Lidia Płatek z wydziału zdrowia i spraw społecznych. - Karta Rodziny Dużej skupia się na umożliwieniu dostępu do kultury, sportu i rekreacji. Ma ona zapewnić tym rodzinom dostęp do usług i rozrywek, na które na co dzień ich nie stać oraz ułatwić dostęp do usług prywatnych przedsiębiorców, którzy przyłączą się do programu.

A co z innymi potrzebami?

- Na razie skupiamy się nad projektem Karty Rodziny Dużej - mówi Lidia Płatek. - Aktualnie w Poznaniu realizowane są inne działania na rzecz rodzin wielodzietnych, np. zniżka na przejazdy komunikacją miejską, uchwała w sprawie opłat za uczęszczanie do przedszkola czy zwiększony dodatek do świadczeń rodzinnych.

Koszty programu zostaną pokryte przez wydział Zdrowia i Spraw Społecznych. Na razie nie wiadomo, kiedy wejdzie w życie i ile rodzin weźmie udział w projekcie.

Projekt Karty Rodziny Dużej

Założeniem projektu jest promowanie modelu rodziny wielodzietnej (z co najmniej trójką dzieci). Cel programu to poprawa warunków rozwoju poprzez ułatwienie dużym rodzinom dostępu do kultury, sportu i rekreacji.

Założenie te mają być realizowane poprzez nawiązanie współpracy z instytucjami (zarówno miejskimi, jak prywatnymi) oferującymi usługi kulturalne, sportowe i rekreacyjne. Po okazaniu plastikowej karty, którą otrzyma każdy członek rodziny, możliwe będzie skorzystanie z oferowanych usług na specjalnych warunkach, np. za niższą opłatą. Motorem do podjęcia prac nad kartą jest uchwała w sprawie przyjęcia Strategii Rozwoju Miasta do roku 2030. Jeden z jej punktów mówi o przeciwdziałaniu wykluczeniu społecznemu rodzin wychowujących dzieci. Prace nad projektem prowadzi Wydział Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miasta.