Poznań: Katedra pełna dziecięcych kolęd

Mimo śnieżycy i mrozu około 1500 dzieci przybyło w sobotnie przedpołudnie do poznańskiej katedry. Już po raz czternasty odbyło się tam "Kolędowanie Flażolecistów Śladami Trzech Króli". Dzieci było tak wiele, że zajęły wszystkie miejsca w ławkach i stallach. Muzykanci siedzieli nawet dywanie przy ołtarzu oraz schodach ambony.

Dzieci przyjechały do jednej z najstarszych polskich świątyń z Poznania, Swarzędza i Murowanej Gośliny, Granowa oraz Grodziska Wielkopolskiego. Jednak największą odległość pokonali młodzi flażoleciści ze Szczecina.

- Gramy na flażoletach już czwarty rok. O tym że w Poznaniu organizowane jest takie muzykowanie wiem od kilku już lat. Sami w Przecławiu koło Szczecina gramy już czwarty rok. Mam bardzo zdolną grupę i ponieważ doszłam do wniosku, że reprezentujemy odpowiedni poziom postanowiłam namówić koleżanki, które prowadzą zespół w SP 51 w Szczecinie i przyjechać - mówi Iwona Wierzbicka nauczycielka muzyki.

Najmłodszy muzykant obecny w sobotę w katedrze miał cztery lata. Muzykom towarzyszył organy, na których grał Krzysztof Wilkus oraz wokalistka Patrycja Borowska Klimaszewska. Próbie się przysłuchiwał a później w nabożeństwie uczestniczył ks.biskup Grzegorz Balcerek.

Inicjatorem "Kolędowania Flażolecistów" jest Wojciech Wietrzyński ze Swarzędza.

- Przed wielu laty znalazłem w jakimś czasopiśmie notatkę o flażolecie i projekcie nauki grupy na nim w szkołach w USA. Pomyślałem dlaczego i u nas nie upowszechnić ten instrument. Przecież przed wiekami był on w Polsce bardzo popularny - mówi Wojciech Wietrzyński. I tak powstało EMU czyli Stowarzyszenie Efektywnych Metod Umuzykalniania. Zanim "Kolędowanie Śladami Trzech Króli" trafiło do katedry były koncerty w kościele farnym. Za rok koncert kolęd odbędzie się 15 stycznia.