Przebudowa części ul. Dąbrowskiego powinna była się zakończyć się do 18 lutego. To był już trzeci termin. Pierwotnie modernizacja miała potrwać do końca września 2015 roku. Później zgodzono się na listopad. Tego też nie udało się dotrzymać.
W lutym wykonawca prac znów zwrócił się do Poznańskich Inwestycji Miejskich z kolejną prośbą. Tym razem jednak nie podano szczegółowej daty. Przesłano jedynie wyliczenia (w których przedstawiono między innymi dane dotyczące ilości dni z opadami deszczu lub ujemnymi temperaturami). To miejscy urzędnicy mieli sami obliczyć o ile można przełożyć datę końca inwestycji.
- Ustaliliśmy jednak, że nie ma już zgody na kolejne terminy - wyjaśnia Paweł Śledziejowski, prezes PIM. - Do wykonawcy przesyłamy pismo w którym stwierdzamy, że przebudowa ma zakończyć się jak najszybciej - dodaje.
Bardzo możliwe, że firma będzie musiała płacić kary za przedłużanie prac. Wynoszą one do 40 tysięcy złotych za każdy dzień zwłoki. Jednak można je naliczyć dopiero po zakończeniu inwestycji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?