Każdego dnia kilkanaście pacjentek dzwoni do Kliniki Promienistej z nadzieją, że w wybranej przez siebie placówce doczekają się operacji ginekologicznej. W kolejce na zabiegi czeka 360 kobiet. Wszystko wskazuje na to, że pacjentki będą musiały pomocy szukać gdzie indziej. NFZ nie podpisał kontraktu z Kliniką Promienistą.
- Przez dziesięć lat przyjmowaliśmy pacjentki w ramach kontraktu z funduszem - mówi doktor Zofia Fischer, prowadząca Klinikę Promienistą w Poznaniu. - Brak kontraktu na 2012 rok traktowaliśmy jako okres przejściowy, mając nadzieję, że ten kontrakt otrzymamy.
Czytaj także:
Limity na respiratory domowe nie wystarczają dla wszystkich
Kontrakty z NFZ rozdane. Poradnie i pacjenci się cieszą
Oczekiwania doktor Fischer były uzasadnione. Placówka spełniła bowiem warunki, których wymagał fundusz.
- Pod koniec 2011 roku fundusz przeprowadzał u nas kontrolę - tłumaczy Zofia Fischer. - Był to bardzo niefortunny czas, gdyż przygotowywaliśmy się wtedy do remontu. Nie było żadnych pacjentów, ani fachowego personelu. W tym samym momencie kontrolował nas sanepid i ZUS. Wydawało nam się, że NFZ podejdzie ze zrozumieniem do tego, że sprzęt, czy inne elementy wyposażenia nie znajdowały się w miejscach swojego codziennego przeznaczenia.
Zrozumienia jednak nie było. W uzasadnieniu odrzucenia oferty napisano, że klinika nie spełnia określonych wymagań.
- Kiedy spełniliśmy warunki zapewniano mnie, że zostanie ogłoszony dodatkowy konkurs - mówi Zofia Fischer. - Jeszcze w grudniu dyrektor funduszu dawał mi taką nadzieję.
Stanowisko dyrektora funduszu zdaje się przekreślać wszelkie szanse kliniki.
- W postępowaniu konkursowym oferty kliniki zostały odrzucone - tłumaczy Karol Chojnacki, dyrektor wielkopolskiego oddziału NFZ. - Zabezpieczyliśmy świadczenia Wielkopolan w zakresie ginekologia i położnictwo, zostały wyłonione podmioty, które realizują ten zakres świadczeń oraz rozdysponowano pieniądze na świadczenia w tym zakresie.
Dyrektora nie przekonują prośby pacjentów, którzy z niedowierzaniem przyjmują decyzję funduszu i próbują interweniować.
- Pisma pacjentów, w których wyrażają chęć leczenia w państwa placówce nie mogą stanowić podstawy zawarcia umów i narażają wyłącznie na koszty związane z korespondencją - napisał Karol Chojnacki w piśmie do dyrekcji Kliniki Promienistej.
Pacjenci interweniują nie tylko u dyrektora wielkopolskiego funduszu. Problemem próbują zainteresować też polityków. Ślą również dramatyczne listy do naszej redakcji. - Informacja o nieprzyznaniu kontraktu Klinice Promienistej nie tyle mnie zasmuca, co budzi zdecydowany sprzeciw - pisze jedna z pacjentek. - Jeśli prawo, przepisy w Polsce pozwalają na likwidację takich jednostek to należy je jak najszybciej zmienić.
Dyrekcja Kliniki Promienistej próbowała także umówić się na spotkanie z prezesem NFZ Agnieszką Pachciarz. Bezskutecznie.
Klinika Promienista to nie tylko ginekologia. W ostatnim roku obowiązywania kontraktu wykonano tu ponad 2 tysiące operacji, z czego w ginekologii - 1195, w chirurgii - 398 oraz w ortopedii - 432. Zainteresowanie placówką było tak duże, że prowadzący klinikę podjęli decyzję o rozbudowie. Obecnie placówka ma jedynie niewielki kontrakt na ortopedię.
- Od 2002 roku w ramach kontraktu udzieliliśmy pomocy ponad 20 tysiącom pacjentów, którzy często zadowoleni z naszych usług, wracali do nas - mówi Zofia Fischer.
Dzisiaj klinika może przyjmować jedynie pacjentów prywatnych. Tym, których nie stać na zapłacenie kilku tysięcy złotych za zabieg, trzeba odmówić.
- W zakresie zabiegów ginekologicznych nigdy nie nastawialiśmy się na prywatne pacjentki, przyjmowaliśmy kobiety, których nie było stać na prywatną opiekę medyczną - mówi dr Fischer. - Jeśli sytuacja się nie zmieni będę musiała zamknąć działalność.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?